Skarpetki kumpla - Opowiadania Erotyczne

Skarpetki kumpla

... żołędzia do przeruchanej dziury i zaczoł się w nią zagłębiać. Dymany cwel dopiero teraz zobaczył, że pokrywa jego kolejny samiec. Na jego twarzy, z której zdjełem adika, pojawił się wyraz perwersyjnego zadowolenia.
– Wal jego kurwa ostro – powiedziałem Jackowi. – On marzył kurwa, żeby poczuć twojego chuja w dupie. Lubi, jak takie grube, wielkie pały po chamsku ładują się kurwa w jego wiecznie niezaspokojoną  dziurę.
Dresiarz uśmiechnoł się do mnie, mrugnoł okiem i przystompił do wulgarnego, samczego jebania. Ja wyciągnełem Tomkowi z ust mokrą skarpetke i zapakowałem swojego chuja. Zawsze mocno kurwa podniecał mnie widok mojego chłopca dymanego przez przystojnego bykola. Mimo że spóściłem się chwilę temu, mój drąg dalej utrzymywał pełną erekcję. Widok zadowolonego jebaka, ostro obrabiającego dupę uległego cwela, i zapach najerów, które ciągle niuchałem, utrzymywał mnie na poziomie maksymalnego podniecenia.
– Wsadź mi, kurwa, swoją pałę – wyjęczał Jacek patrząc na mnie nieznoszącym sprzeciwu wzrokiem.
Takiego obrotu sprawy nigdy bym się kurwa nie spodziewał. Ten męski kolo chciał, żebym kurwa zerżnoł jego cudowną dupę. Bez chwili zastanowienia przeszłem za niego i palcami zaczełem masować jego mocno zarośnięty, jędrny zad. Splunełem na palce i rozprowadziłem ślinę po jego dziurze. Byczek zdecydowanie zwolnił tempo jebania Tomka. Umożliwiło mi to przygotowanie odbytu na przyjęcie mojego wała. Byłem mocno zaskoczony stanem jego otworu, moje palce wnikały bez większych ...

... problemów w rozluźniony kanał. Kumpel wjebał się do końca w rżniętą dupę i został w takiej pozycji. Jedną ręką złapał się za pośladek i odsłonił swoje wejście. Splunełem na chuja i powoli zaczełem wchodzić w gościnny kanał. Byczek musiał mieć duże doświadczenie w dawaniu dupy, bo mój wielki chuj przebił się bez problemu i otoczyło go ciepłe gówno. Od razu mogłem ujeżdżać jego w swoim ulubionym, ostrym stylu. Ja długo i głęboko pchałem jego pełne gówna dupsko, a jego gruby chuj zadawalał zadek Tomka.
– Powąchaj, kurwa, jak jebiom twoje skarpetki! – mówiłem jemu do ucha, podstawiając jego śmierdzącą skarpetke do nosa. – Nie ma kurwa lepszego zapachu od walących skarpetków przystojnego kolesia w dresie, takiego bykola jak ty.
Jacek poniuchał skarpetke i od razu poczułem na chuju znajome skurcze zwieraczy, zapowiadające wytrysk. Przyspieszyłem rżnięcie i poleciałem głęboko w dupie chłopaka. On w tym samym czasie zatankował leżącego na spodzie Tomka. Wyszłem zasranym chujem z rozwalonego kanału i położyłem się na wznak. Obok padł Jacek, który był tak dobrze wyruchany że z wyrazem rozkoszy na twarzy robił kupe. Spojżeliśmy na stojącą otworem dziurę Tomka, z której najpierw wypłynęła strużka spermy, a potem zaczęło wychodzić gówno. Zerżnięty chłopak zrobił dużą kupe, a potem palcami zbadał stan swojego odbytu i oblizał je z naszego zostawionego w nim nasienia. Gdy się podniósł, zobaczyliśmy wielką mokrą plamę, świadczącą, że będąc posówanym co najmniej raz się spóścił.
Zadowoleni z ...