Dwor elfow #2
Data: 04.02.2019,
Kategorie:
Fantazja
Autor: Alicja Gramola, Źródło: SexOpowiadania
... szeptała gorączkowo, rozpoznając w niewieście swoją przyjaciółkę.
Blondynka przylgnęła do niej, łkając i drżąc w spazamach płaczu i przerażenia.
-Uderzyłeś moją niewolnicę- spojrzał ku księciu, który zdawał się niby posąg, lodowa rzeźba.
-Przepraszam panie, ale to ta su...- Sekunda, tyle to trwało, nim żołnierz został przygnieciony do kamiennej posadzki.
Seweryn ruszył zaledwie dłonią, używając magii, a elf nawet nie mógł tego uniknąć.
-Nie ważne, ale mojej niewolnicy nie może dotykać nikt poza mną. Szczególnie, kiedy chce zniszczyć jej śliczną buźkę. -Butem przycisnął jego głowę do ziemi.-Nie chcę żeby miała obitą twarz, więc jeśli jeszcze raz coś takiego się stanie to skończysz dużo gorzej, zrozumiałeś?
-Tak panie.
Seweryn uśmiechnął się, ale potem odwrócił do niej z wrogim spojrzeniem. Wiedziała, że musiał ją ukarać, wiedziała, że tego nie chce, wiedziała, że najpewniej postara się być delikatny, ale bała się. Zimny całun przerażenia objął jej ciało.
-A ty.-Szarpnął za łańcuszek, przyciągając ją do siebie.-Zasłużyłaś na karę- wysyczał, wbijając palce w jej policzki.
Przełknęła ślinę, próbując się wyrwać. Poczuła uderzenie w pośladek, nie było mocne, ale udała krzyk bólu.
-Zrobisz jeszcze kiedyś coś takiego?- Spytał ciągnąc ...
... za łańcuszek.
-Nie!- Zapłakała, udając że kara naprawdę ją boli.
Naprawdę cierpiała tylko jej duma i honor.
***
-Nic ci nie jest? Byłem delikatny jak tylko mogłem-wyjaśnił Seweryn, spoglądając ku niej pytająco.
Choć nie chciał tego przyznać to pożądanie wręcz rozrywało go od środka. Vivien miało zgrabny, zaokrąglony tyłeczek, a świadomość, że w tamtej chwili był jej panem podniecała go to tego stopnia, że miał ogromny problem z erekcję, która napierała na jego bieliznę. Po skończeniu kary jedyne o czym marzył było odsunięcie delikatnej koronki i wejście w jej wilgotne, ciasne wejście.
-Z moją godnością jest źle- stwierdziła sucho, mrużąc oczy.
-Czyli jesteś zła- podsumował, przewracając oczami.
-Bo czuję się jak małe dziecko, ukarane przez rodziców- burknęła, mocniej opatulając się płaszczem.-Zresztą nadal mnie boli- rzuciła, posyłając w jego kierunku mordercze spojrzenie.
-Na pocieszenie powiem ci, że świetnie grałaś. Myślałem, że obdzierają cię ze skóry, a nikt niczego nie podejrzewa.
-Wyglądasz jakby ci się to podobało- założyła ręce na piersiach, choć było jej niebywale dziwnie.
Czuła silne gorąco, jej kobiecość pulsowała, a koronka stała się wilgotna, przez to piekielne podniecenie, które wzięło się nie wiadomo skąd.