1. W Internacie cz.1


    Data: 13.02.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Wojtur24, Źródło: Fikumiku

    ... Weszliśmy do mojego pokoju, który normalnie dzieliłem z jeszcze trzema chłopakami. Mała rozejrzała się po nim i widziałem, że nie była zachwycona z panującego tam bałaganu. Pomogłem jej zdjąć kurteczkę i odsunąłem pozwijaną kołdrę na moim tapczaniku. Usiadła bardzo skromniutko. Jej kolanka były ściśle złączone a dłonie oparte na nich zamarły w bezruchu. Podszedłem do swojej szafki i schowałem w niej zakupione jabole. Odwróciłem się do małej i spytałem: - Napijesz się wina? - Jeszcze nigdy nie piłam. Może troszkę - odpowiedziała skromnie. Wyciągnąłem dwa kubasy i niemal całkowicie napełniłem tanim trunkiem. Zasłoniłem oba podajniki i dolałem do obydwu po 50-tce czystego spirytusu. - Masz napij się. To rozgrzewa a ty przecież długo siedziałaś na tych schodkach - podałem dziewczynie wzmocnione wino i sam wypiłem duszkiem pół kubka. Patrzyła jak ja to robię i też wypiła duży łyk trunku. Widać było jak on na jej młodziutki organizm działa. Jej śliczna twarzyczka zaczęła nabierać rumieńców. Czarne oczka, dotychczas jakby lekko zamglone smutkiem, zaczęły rzucać swoje iskierki, które często nazywałem "kurwikami". Ślicznie rzeźbione usteczka z podkówki przeszły w cudowny, jakże bardziej pasujący im uśmiech. Kolanka nie były już tak szczelnie dociśnięte do siebie a położone na nich dłonie też jakby się rozluźniły. Nie była już tak przygarbiona, jakby przytłoczona swoim dziewczęcym problemem. Zaczęła rozglądać się po naszej jaskini. Wziąłem swój kubek i przesiadłem się obok niej na ...
    ... tapczanik. - No to na drugą nóżkę - zaproponowałem i wypiłem niemal do końca swojego jabola. Próbowała mnie naśladować i też wypiła kilka łyczków cierpkiego trunku. Widać było, że alkohol w nim zawarty coraz bardziej ją rozluźniał. Wiedziałem już, że za chwilę będę mógł przystąpić do zamierzonego działania. Kurde jaka ona była teraz śliczna. Duże, czarne oczy, rzucające "kurwiki" a nad nimi wypielęgnowane brwi, które nie potrzebowały żadnej kredki żeby wyraźnie kusić wzrok swoją ponadprzeciętną urodą. lekko kartofelkowaty nosek doskonale współgrał z pełnymi policzkami. I wreszcie te pełne, mięsiste i niezwykle zmysłowe w swoim szczerym uśmiechu usteczka, odsłaniające białe i równe ząbki. Spojrzała na mnie tak jakoś ciepło, kiedy rozsiadałem się obok niej na wąskim tapczaniku. - Jak masz na imię, bo ja Wojtek - zagaiłem i położyłem swoją dłoń na jej spoczywającej na kształtnym udzie. - Zuzanna albo jeszcze lepiej Zuza - odpowiedziała jakby nie swoim dźwięcznym głosikiem. Jednocześnie odepchnęła moją rękę i spojrzała na mnie przerażonym wzrokiem. Znowu położyłem dłoń na jej i dosyć mocno docisnąłem obejmując ją delikatnie palcami. - Wiesz, ze jesteś piękna - rzuciłem lekkim komplementem. Znowu spojrzała na mnie tak jakoś cieplutko. Jej dłoń zsunęła się z uda i oparła o tapczanik. Obróciłem się lekko w jej stronę i drugą dłoń delikatnie położyłem na jej kolanku. Znowu w jej wzroku pojawił się strach ale najprawdopodobniej wypity alkohol wzmógł ciekawość i bardzo osłabił opory. ...
«1234...»