Niesamowite milfy
Data: 15.02.2019,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: John, Źródło: Fikumiku
... Jaki twardy. Nie to co u mojego ślubnego. - Dzięki cioci, to także twoja zasługa - powiedziałem - Mam pomysł - zrzuciła pani Gosia i wyszeptała coś na ucho dla cioci Marzeny, a ta po chwili przytaknęła. - Skoro ciocia ma tak mało twardych kutasów, musisz wykorzystać okazję i nadziać jej dupsko na twój pal. - Wow. Z przyjemnością. Lubisz to ciociu? - spytałem - Nie wiem, to mój pierwszy raz -odpowiedziała klękając, wypinając się do mnie a jednocześnie oparła się o łóżko, a rozochocona mama podsunęła własną cipkę do lizania. Gdy ciocia lizała moją mamę, pani Gosia podeszła do mnie i powiedziała: - Klękaj, masz wyruchać ją tak mocno, aż nie będzie mogła chodzić. Chcę mieć cie na resztę nocy. - Jestem do waszej dyspozycji - powiedziałem zajmując miejsce za ciocią i śliniąc jej odbyt. Powoli starałem się go przygotować, a pani Gosia pomogła mi kładąc się pod nami. Mogła w ten sposób oblizywać mojego kutasa i cipkę cioci. Jednak zaskoczyła mnie biorąc moje jaja do buzi. Mało co nie odleciałem. Wiercąc tyłkiem ciocia upomniała się o swoją kolej i zacząłem delikatnie napierać na jej tyłek. Po chwili wszedł cały, a ciocia aż krzyknęła z rozkoszy (albo bólu). Zacząłem powoli, ale przyśpieszałem ruchy. Pani Gosia wyszarpnęła mojego kutasa z dupy, a ciotka krzyknęła z bólu, lecz po chwili z uśmiechem patrzyła jak dopiero co wyciągnięty z jej odbytu kutas zostaje dokładnie oblizany. Znowu wbiłem się w ciotkę i teraz mocno waliłem ją od tyłu. Zaczęła jęczeć, a po chwili krzyczeć: - ...
... Powoli, powoli. Przestań!!!! ale ja złapałem jej jedną rękę i wykręciłem do tyłu, tak aby jeszcze bardziej się wypięła. Pani Gosia musi lubić perwersje bo wstała i wybiegła na chwilę wracając z olejem: - To pomoże -powiedziała i wołając moją mamę rozkazała jej: - Złap Marzenę, nie zapomni tej nocy Złapały ją we dwie i ustawiły tak, że wypięła się jak najbardziej mogła, a ja przystąpiłem do roboty. Lekko polałem jej odbyt olejem i wbiłem się w nią z całej siły. Ciotka krzyknęła i wygięła się z bólu, ale pani Gosia i moja mama trzymały ją nadal twardo. Zacząłem ją walić coraz szybciej i coraz mocniej. Napierałem z całych sił. Ciocia krzyczała, ale był to krzyk bólu zmieszany z krzykiem rozkoszy. Moje lędźwie uderzały o jej pośladki, a kutas orał. Po kilku minutach zadyszany krzyknąłem: - Dochodzę!!! - A pani Gosia obróciła ciocię, złapała ją za włosy i otworzyła usta, abym mógł skończyć w niej. Wytrysk rozbił się o twarz cioci Marzeny, która połykała wszystko, następnie osunęła się na łóżko głęboko oddychając. - Teraz nasza kolej - oznajmiła całkiem goła pani Gosia, próbująca ściągnąć z mamy resztę ciuchów. Usiadłem na łóżku, obok wyruchanej cioci, po chwili, mamę za rękę przyciągnęła pani Gosia i nakazała jej mi obciągnąć mówiąc: - Tylko się postaraj. To twój syn. Powoli mama zaczęła się zabierać za loda. Jej zimne usta ssały delikatnie. - Patrz jak to się robi Anka - pani Gosia uklękła obok i zaczęła spektakl. Lizała go jak szalona, język myszkował wszędzie, a on próbowała go ...