1. JA PROSTYTUTKA


    Data: 27.10.2023, Kategorie: Trans Twoje opowiadania Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... penetracje mojej dupci i mocne ruchanie. Jeszcze głębszą penetrację mojej odbytnicy czy pizdy umożliwia pozycja „płaczącego łabędzia”. Nauczyła mnie w młodości macocha. Czemu „płaczącego” i dlaczego „łabędzia”? Nie wiem. Tak ją nazwała. Pozycja bardzo wymagająca. Kładę się na plecy. Nogi  rozwarte uniesione w górę za głowę. Stopy splecione z tyłu głowy i złączone. Ramiona przełożone pomiędzy nogami i mocno rozchylone na boki. Cycki podwiązane mocno sterczą sztywno pionowo do góry. Ta pozycja powoduje wysokie uniesienie dupy, szerokie rozwarcie całego krocza udostępniając klientowi wejście do odbytnicy, pizdy i reszty narządów. Klient może penetrować kutasem lub ręką moja odbytnice lub pizdę w dowolny sposób mocno i głęboko. Jestem specjalistką od tej pozycji.  Często wybierają ją klienci z dużymi penisami. Moje krzyki i wrzaski słychać wtedy aż na drodze. Ruchają mnie również w pozycji na boku. Ta pozycja bardzo mnie podnieca gdyż kojarzy mi się z podstawową pozycją do lewatywy. W tej pozycji ruchają mnie, choć to nie reguła, ale często, ci co wyzywają mnie od dziwek, suk, kurew, szmat i pedałów. To ich podnieca bardziej, niech gadają. Często obsługuje dwóch klientów, Jeden rucha mnie w dupę a drugi w gardło, lub jeden w odbytnice a drugi w pizdę. Jak jest trzech klientów to trzeci rucha mnie w gardło.  Często w trakcie następuje zamiana miejsc. Odbywa to się w pozycji na kolanach albo stojącej pochylonej. Walą mnie w oba otwory jednocześnie aż tracę wdech i wyłażą mi oczy. ...
    ... Jak wspomniałam istnieje pewna, nawet spora grupa klientów ze specjalnymi upodobaniami. Mam nawet stałych trzech klientów, z którymi się umawiam. Z innymi muszę być bardzo ostrożna i już na wstępie omówić wszystkie warunki. Ci przeważnie dobrze wiedzą o co im chodzi i niczego nie trzeba wyjaśniać. W tym wypadku nie ma konkretnej pozycji a scenariusz ustala klient na bieżąco. Ci klienci przywożą zawsze ze sobą torbę pełną potrzebnych im narzędzi i zabawek. Po uzgodnieniu klient zakłada mi obrożę na szyję i idziemy. Na miejscu zwykle pada polecenie dla suki, aby się rozebrała do golasa. Nie ma reguły ZAWSZE bardzo się boje, trzęsę jak galareta i płaczę. Stoję naga zapłakana, trzymając się za sutki i patrzę jak klient się przygotowuje. Są tacy co się wcale nie przebierają tylko rozkładają straszne przybory, ale i są tacy co zakładają nawet specjalne ubiory. Ci naprawdę wyglądają nieraz groźnie. Zaczyna się od tego, że klęcząc wyznaje swoje nieposłuszeństwo i błagam o skorygowanie mnie. Następnie jestem poddawana bardzo dużej i brutalnej lewatywie. Klient widzi mój sprzęt do lewatywy rozwieszony i gotowy, gdyż zawsze po ruchaniu płucze sobie dupę lewatywą i postanawia go użyć. Lub zaczyna mocną chłostą w wypiętą dupę albo specjalna wyuzdaną gimnastyką.  Raz trafił się facet, który doprowadził mnie do szału lewatywami, potem z ogromnym brzuchem pełnym wody dostałam w dupę rózgą a następnie musiałam wykonywać bezwstydną gimnastykę. Wszystko było filmowane. Są różni klienci, różne ...
«12...456...»