1. Między rodzeństwem - część 2


    Data: 19.02.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Pisatiel, Źródło: Fikumiku

    ... piersi. Widziałem, że sprawia to Ani wielką przyjemność, więc starałem się powtarzać jej ruchy. – Pojętny uczeń z ciebie... – pochwaliła szeptem. Wolną dłonią pogładziłem jej pośladki. Już zaczynając rozumieć, o co chodzi, robiłem to jak najsubtelniej, kreśląc koła i półkola na rozkosznie gładkiej skórze. – Tak, dobrze, właśnie tak... Tylko zejdź niżej – poprosiła. Posłusznie zjechałem na spody boskich półkul. Ania oddychała coraz szybciej. Prawą dłonią, wciąż pieszczącą jej pierś, czułem, jak przyspiesza w niej serce. Jej drżące dłonie w pośpiechu rozpinały moją koszulę. Spodnie ściągnęła mi razem ze slipami; zostały na podłodze obok jej szlafroka. Przylgnęła do mnie całym ciałem. Moja erekcja wpiła się w jej brzuch i tak staliśmy, zwarci w namiętnym pocałunku, przez długą chwilę... przez całe wieki. – Chodź braciszku! – pociągnęła mnie na łóżko. Wylądowałem koło niej, ciągle jeszcze nie zdjąwszy rozpiętej koszuli i wciąż nie mogąc wyjść z zauroczenia biustem siostry. – Kiedy ja ostatnio ssałem cycki? – spytałem figlarnie. – Pewnie gdy miałeś pół roku! – roześmiała się. – Trzeba nadrobić stracony czas – z tymi słowami ucałowałem lewy sutek Ani; ten, pod którym szalało jej tętno. Całowałem czule przez ażurową tkaninę pieszcząc ustami twardą brodawkę. Z coraz dłuższych westchnień siostry wiedziałem, że jestem na dobrej drodze. – Nie zapominaj też o moich wargach – droczyła się. – Których? Odpowiedział mi śmiech, ale nie dałem się zbić z tropu. Podwinąłem koszulkę Ani i ...
    ... rozsunąłem jej uda. Nagie łono w półmroku wyglądało tajemniczo i pachniało rozkosznie kobieco... Przyssałem się do warg, jak gdyby to były usta. Słonawy smak roznamiętnił mnie jeszcze silniej. Słyszałem jej wzbierające jęki. W pewnym momencie chwyciła mnie jednak za włosy i odciągnęła moją głowę od swej pochwy. – Wystarczy, bo dojdę bez stosunku... a tego nie chcę. Sięgnęła do szafki przy łóżku i podała mi rozpakowaną gumkę. Już wiedziałem, jak się z nią obchodzić, więc po paru sekundach byłem gotów. – Jak chcesz...? – Ania spojrzała na mnie wyczekująco. – Jak ty chcesz – odrzekłem akcentując słowo "ty". – Kochany jesteś.... – Ania przewróciła się na bok, tyłem do mnie; tak, jak spaliśmy za pierwszym razem. – Czytałam gdzieś, że w tej pozycji kobieta łatwiej osiąga orgazm... Rozchyliła uda i znów poprowadziła dłonią mój członek pomiędzy nie. Po drodze, gdy przypadkiem moja żołędź dotknęła jej odbytu, przyszła mi do głowy bardzo, ale to bardzo nieprzyzwoita myśl... Zachowałem ją dla siebie i po malutkiej chwilce znalazłem się w znajomym wnętrzu siostry, w którym tak krótko dane mi było gościć za pierwszym razem. – Nie za szybko... – poprosiła. Zacząłem poruszać się w niej bez pośpiechu, delikatnie. Była bardzo ciasna, lecz jej soki ułatwiały mi zadanie. Dopiero uczyłem się wszystkiego... Ciche szepty Ani, korygujące moje niewprawne ruchy, naprowadzały mnie na właściwy kurs. Wolną ręką zacząłem pieścić jej piersi tak, jak mnie nauczyła – wolno, w tym samym rytmie, w którym ją ...