Dziewczyna: Część I (Rozdział 1/8) - Opowiadania Erotyczne

Dziewczyna: Część I (Rozdział 1/8)

... językiem. Później zatrzymała się na wędzidełku. Ssała, coraz bardziej intensywnie, biorąc go głębiej do ust.

„Czy zdradzam?” – przemknęła mi myśl przez głowę. – „To słowo brzmi bardzo złowieszczo, poważnie. Wcale nie pasuje do tej sytuacji! To, co się dzieje, to tak naprawdę tylko pieprzenie się, aż pieprzenie, ale tylko i wyłącznie dla samego pieprzenia. Taki seks będzie zdradą tylko jeśli się do niego błędnie podejdzie. Wydarzenia, o których nikt nie wie, są bez znaczenia dla osób, które o tym nie wiedzą!”

Zastanawiałem się, jak dużo lepiej robiłaby laskę bez gumy. Bo guma jednak sprawiała dyskomfort. Niby przyjemnie, ale ja, jako prawdziwy koneser sztuki oralnej, ha ha, skupiłem się głównie na dyskomforcie. Prawie całą przyjemność mi odbierała ta guma.

– Może w ciebie wejdę? – zaproponowałem.

W cipce zawsze guma mniej przeszkadza.

– Dobrze – uśmiechnęła się. – A jak chcesz?

– A jak ty lubisz? – spytałem. Tak mi niby zależało na jej przyjemności.

– Najbardziej to ja lubię od tyłu – oznajmiła, przesuwając się na kolanach w głąb łóżka. – Tylko musisz być ostrożny, bo moja cipka jest bardzo mała i delikatna, a ty masz dosyć dużego.

Miałem wrażenie, że jeszcze bardziej powiększył mi się na ten komplement. Wiem, jest dziwką, może każdemu to mówić. Niemniej działa!

Wypięła się, zapraszająco, w moją stronę. Miała zajebistą dupę. Pięknie uformowane pośladki, wspaniały rowek pomiędzy nimi – jak z Playboya – po prostu perfekcyjny! Żadnej skazy na gładkiej, ...

... opalonej skórze. Wydało mi się niesamowicie zabawne, że jadąc do niej, myślałem, że może tylko mi zrobi laskę! Utracić taką okazję? To by była niepowetowana strata!

„Dopracowana w każdym szczególe!”

Chwyciłem ją rękami za pośladki. Rozchyliłem jej cipkę i wszedłem w nią od razu głęboko.

Przez moment zachciało mi się śmiać. Jakbym d**gi raz tracił dziewictwo i śmiał się ze wszystkich bzdur, które wiedziałem wcześniej. Zakładałem, że będzie rozepchana. Była jednak ekstatycznie ciasna. Przy każdym ruchu czułem jej poprzecznie prążkowaną strukturę, nawet przez gumę. Jej pośladki były gorące, jakby przed chwilą brała prysznic.

Dałem jej lekkiego klapsa!

Wtedy ona zaczęła cicho, nieśmiało jęczeć. Poczułem, jak ogarnia mnie fala gorąca. Poruszyłem jeszcze kilka razy mocno, biodrami i spuściłem się.

Było cudownie!

Położyłem się na plecach i ściągnąłem kondoma. Wzięła go ode mnie i obejrzała uważnie. Po chwili wyszła z nim.

„Po co go zabrała?” – myślałem. – „Niby nic, ale po co teraz zniknęła z tym kondomem?”

Wkradł się we mnie pewien niepokój.

Wróciła po chwili. Położyła się obok mnie.

– Chwilę położymy się i d**gi raz? – zapytałem.

– Już nie – rzekła stanowczo. – Spuściłeś się, ja miałam orgazm i już wystarczy.

– Tobie być może tak.

Oczywiście nie wierzyłem w jej orgazm. Zacząłem się zastanawiać, co wyczytałem o niej w internecie. Wydawało mi się, że była mowa o wielokrotnych zbliżeniach, ale nie miałem pewności.

„Jednak byłoby warto było ...