1. Wczasy we trójkę cz. X


    Data: 29.03.2024, Autor: marexik, Źródło: Lol24

    ... dobrze znane.
    
    - Heh lepiej spytaj czego ona nie robiłaj – Gośka wchodziła na śliski grunt, a ja poczułem zimny pot. - Dobra żarty, żartami..bierzmy się za przeprowadzkę – zakończyła temat
    
    - Kto bierze który pokój? - spytałem
    
    - Ja chcę ten z oknem od strony lasu – powiedziała Marta
    
    - Ja też – rzuciłem szybko Starsi mają pierwszeństwo - dodałem
    
    - Spoko – odparowała Gośka – Ty my z Bartkiem bierzemy ten drugi.
    
    - A co to zamiana żon? - Bartek uśmiechał się niepewnie - czyżbym o czymś nie wiedział?
    
    - O wielu gorących rzeczach, które tu miały miejsce nie wiesz hehehe - Gośka wyraźnie próbowała flirtować ze szwagrem.
    
    - A nie chcesz? - Marta próbowała zmienić temat.
    
    Bartek mocno skonsternowany popatrzy na nią.
    
    - No właśnie. Wszystko zostanie w rodzinie, a jakże miła odmiana. Nieprawda mężu? - Gosia spojrzała na mnie z dziwnym uśmiechem. Niby nic nie powiedziała, ale czułem się winny.
    
    Następną godzinę zajęło nam przenoszenie się do nowego domku. Co prawda rzeczy Bartka wylądowały w jednym pokoju z rzeczami Marty, ale ziarno zostało zasiane. Po skończonej przeprowadzce Bartek powiedział:
    
    - Idę wypróbować ten piec czy dobrze działa i czy wody ciepłej nie zabraknie. Kto idzie ze mną?
    
    - Nie patrz na mnie. Choćbyś nie wiem jak prosił – zażartowałem.
    
    - Nie Ciebie miałem na myśli łosiu. Nie schlebiaj se – odpowiedział żartem.
    
    - Ja chętnie się odświeżę i nie tylko – Marta stała już koło drzwi łazienki.
    
    - Ok chodźmy piękna. A wy zostańcie, ...
    ... tęsknijcie i niech was zazdrość zeżre – rzucił w naszą stronę.
    
    Kiedy drzwi się zamknęły za nimi znów poczułem ukłucie zazdrości. Wiedziałem, że tam pod ciepłym strumieniem wody szwagierka oddaje się swojemu chłopakowi. Że to on teraz posuwa ją, pieści jej mokre i sterczące sutki, że on przyciska się do jej krągłej dupci. Na myśl o tym poczułem lekki wzwód. Popatrzyłem na żonę. Siedziała w samym bikini na wersalce i patrzyła na mnie.
    
    - Pewnie się tam bzykają – zacząłem rozmowę.
    
    - Dziwne by było gdyby nie – odparła
    
    Miałem straszną ochotę na nią, ale obawiałem się reakcji na moją propozycję. Słysząc szum wody i widząc oczami wyobraźni Martę z Bartkiem pod prysznicem, nie wytrzymałem.
    
    - „Mózgi się przełączyły, muszę zaryzykować” - pomyślałem. Wstałem i usiadłem obok niej. Ująłem ją za piersi i masowałem delikatnie przez cienki materiał, szukając środeczków. Po chwili poczułem pod palcami delikatnie twardniejące sutki. Odchyliłem górną część bikini, tak że jej piersi ukazały się w pełnej krasie. Gosia patrzyła na mnie z kamienną miną. Delikatnie musnąłem jej sutki równocześnie. Cicho jęknęła. To był ten charakterystyczny jęk, który mówił „o tak, nie przestawaj, chcę tego.” Nie przestawałem, korzystałem z okazji, pieściłem jej cycki i cieszyłem się chwilą. Czułem, że zaczyna odpływać. U mnie w spodenkach też szybko zrobiło się ciasno. Skupiłem się tylko na piersiach, ale czułem, że za moment jej to nie wystarczy. Nie myliłem się. Gosia zaczęła coraz szybciej oddychać i ...