1. Matylda


    Data: 31.03.2024, Kategorie: BDSM Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: SexOpowiadania

    ... było dowiedziałam się jak przyszła pora. Pomalowany jest on na czerwony kolor. Od początku budził we mnie jakiś niewytłumaczalny strach. Pobyt tam mocno odcisnął piętno na mojej psychice. Ciotka bardzo dbała o moje wykształcenie w każdym aspekcie. Jednak największą wagę przykładała do mojego seksualnego rozwoju i kształtowaniu ciała. Powiedziała mi, że dzięki jej naukom będę potrafiła wykorzystać dar, jaki dostałam od losu, i że to, co inni uważali u mnie wynaturzeniem dzięki jej staraniom da mi niebywałe korzyści. Będę służyć wielu Panom i to sprawi, że będę bogata NIE MUSZĄC MARTWIĆ SIĘ O JUTRO. MIAŁA CAŁKOWITĄ RACJĘ!WSZYSTKO SIĘ OBECNIE SPEŁNIA! Od zawsze jakoś dziwnie się czułam w jej obecności. Moja nauka zaczęła się bardzo szybko. Na wstępie zamieniła mi wszelką bieliznę i ubrania na dziewczęce. Pierwszego dnia rano obudziła mnie wcześnie. Przerażona, pierwszy raz zobaczyłam ją na golasa. Ogromne cycki i dupa czyniły z niej seksowną postać. Jej ciało nie miało ani jednego włoska. Z wielkiej, rozwartej dupy zwisała jej luźno ciemna, żylasta kiszka. Była też całkiem łysa i bez brwi orazrzęs. Jak trzeba to nosiła peruki i malowała brwi. Twarz bez makijażu wyglądała jak maska lalki. Miała olbrzymiego, żylastego kutasa z ogromnym bordowym, szpiczastym łbem. Grube fioletowe żyły oplatające jej kutasa czyniły go przerażającym. Jaja jak kule bilardowe wisiały w długim worku. Była dużą, wysoką, zgrabną, bardzo seksowną i wymagającą, ale sprawiedliwą pewnego rodzajukobietą. ...
    ... Shemale. Zaprowadziła mnie nagą i płaczącą do pomieszczenia pełnego strasznych przyrządów, gdzie dostałam pierwsze w życiu lewatywy. Pamiętam jak krzyczałam leżąc skrępowana gumowymi pasami na stole. Patrzyłam na swój potworny bolący brzuch i czułam rurę w dupce. Lewatywy były ogromne i było ich wiele i przez wiele godzin. Na koniec stałam z wydętym brzuchem a Ciotka mówiła mi, co mi wolno a czego nie wolno robić. Przede wszystkim zakazała mi bezwzględnie opowiadać cokolwiek i komukolwiek, co będzie mi tu w domu robić. Wyjąc obiecałam i przyrzekałam posłuszeństwo we wszystkim. No i starałam się bardzo, ale zawsze coś było nie tak. Zakazała mi też myśleć o sobie, jako chłopcu. Powiedziała, że jestem dziewczynką, taką specjalną z kutaskiem. Wtedy to usłyszałam słowo futanari, chłopco-dziewczyna i krowa. Całymi dniami musiałam głośno w kółko powtarzać, nie wiedząc, co to i po co.: „Jestem męską dziewczynką z wielką dupą do ruchania. Będę krową. Po to mam wielką dupę, pizdę i dziurawe cycki by inni mnie ruchali a wielkie usta do obciągania kutasów” Nie wiedziałam wtedy, co znaczy dokładnie, ale powtarzałam to w kółko godzinami. Nie znosiła sprzeciwu. Szybko podporządkowała mnie sobie fizycznie i psychicznie, najczęściej stosując bolesne metody. Na koniec założyła mi na szyję szeroką, metalową obrożę zamknięta na kłódkę a na nadgarstki i kostki nóg też metalowe opaski zamykane na kłódki. Wszystko wyposażone w liczne kółka. Od tego momentu nosiłam je przez lata przebywania u ciotki. ...
«1234...18»