-
Idealna praca
Data: 23.04.2024, Autor: horus33, Źródło: Lol24
... nimi jak swój zjednał ich sobie do końca. A ja nawet nie wiedziałam, że był w jakimś wojsku, chociaż patrząc na niego łatwo mogłabym to odgadnąć. Postanowiłam przy najbliższej okazji złapać go za tą jego czuprynę i zmusić do streszczenia, chociaż kawałka życia. Kątem oka obserwowałam mojego kuzynka Krystiana starając się wypatrzeć moment, kiedy znajdzie się choć na chwilę sam. Dziwne być ciotką dla swojego prawie rówieśnika, ale dziwniej się losy plotą w dużych rodzinach. Przy okazji tych obserwacji potwierdziły się słowa mojego ochroniarza o jego zainteresowaniu moim ciałem. Ukradkowe spojrzenia, jakie rzucał w kierunku moich nóg, piersi czy tyłeczka nie dało się pomylić z rodzinnym zainteresowaniem. Dziwiłam się tylko, że nie czułam ich wcześniej, bo intensywność zawartego w nich pożądania aż paliła. Wreszcie pod koniec imprezy, kiedy starsza część rodu zabrała się wreszcie do domu wręczywszy swoje prezenty, odciągnęłam kuzynka do ogrodu i podałam kopertę. - Ależ ciociu – zaprotestował pro forma – nie chcę od ciebie pieniędzy. - To dobrze, bo to nie są pieniądze. - Tak? Patrzyłam jak zaintrygowany otwiera kopertę. Musiałam przyznać, że wyrósł z niego całkiem przystojny młodzieniec. Wysoki, opalony, z szopą jasnych włosów, bynajmniej nie zniewieściały łatwym życiem, bo w każde wakacje pracował dorywczo. Zmarszczył brwi przeczytawszy to co znajdowało się na niewielkim kartoniku. - Okaziciel biletu ma prawo wstępu do klubu na jedną noc i korzystania ze ...
... wszystkich atrakcji – przeczytał na głos. Dalej umieściłam dokładny adres i godziny otwarcia. Przeczytawszy wszystko dokładnie jeszcze raz spojrzał na mnie i uniósł brwi. Bawiło mnie jego zdziwienie. A to dopiero początek niespodzianek. - Wiesz kuzynie to jest bardzo specyficzny klub. Nie ma tam muzyki, nikt nie tańczy, ale zapewniam cię, że nie będziesz się tam nudził. Pokażesz karteczkę ochroniarzowi i możesz wchodzić. A jeśli chciałbyś odwiedzić swoją ciocię to specjalnie dla ciebie założę na kostkę niewielką bransoletkę. No i skoro są to twoje urodziny to możesz wykorzystać swoją ciotkę jak tylko zechcesz. Mam nadzieję, że zrozumiesz jak już tam będziesz. Tylko ostrzegam nikomu ani słowa. Zostawiłam go oszołomionego. To o bransoletce dodałam w ostatniej chwili i pod wpływem impulsu. Może to przez te jego wygłodniałe spojrzenia? W końcu chyba każdej kobiecie imponuje, kiedy na jej widok ślini się młodszy mężczyzna. Nawet jeśli tak jak w tym przypadku to było zaledwie kilka lat. - I jak, udało się – zapytał Olgierd, gdy w końcu odjechaliśmy z przyjęcia obdarowani ciastem i straszliwie zmęczeni. - Chyba tak, zobaczymy. Później pożałowałam, że nie ustaliłam jakiegoś dnia. Przez to nie wiedziałam, kiedy Krystian przyjdzie z wizytą, więc bransoletkę musiałam założyć już na następny wieczór. Coś mi jednak mówiło, że to będzie ten dzień. Zaintrygowałam go i wątpię by wytrzymał dłużej niż to konieczne. Kwadrans przed otwarciem pozbyłam się ciuchów i porozciągałam trochę ...