1. Przygoda w obuwniczym


    Data: 02.05.2024, Kategorie: Fetysz Autor: Linda Moor, Źródło: SexOpowiadania

    ... Sprzedawca klęknął przed mną. W lewą dłoń wziął moją prawą stopę. Mocne palce otuliły piętę i sięgnęły do łuku stopy. Poczułam jak przesuwa palcami dalej, kciukiem wędrując po podbiciu stopy aż do palców. Jego klatka piersiowa nieznacznie przyspieszyła, wyraźniej się unosząc a oczy skupiły na stopie. Wzrok delikatnie odpłynął. Rozchylił usta i delikatnie je oblizał jak gdyby chciał pić. Sciskając swoją dłoń na stopie, gwałtownie wysunął spod podnóżka dodatkową półeczkę - w której znajdowało się wgłębienie na stopę, z regulowaną miarką. Położył moją stopę na niej i z lekka ochrypłym cichym głosem wrócił do rzeczywistości "Zaraz się dowiemy" Postawił i bardzo ostrożnie przesunął miarkę."40. Miała Pani całkowitą słuszność." Nie zauważyłam nawet jak jego dłoń zaciska się na mojej kostce. Mam wyjątkowo drobne kostki, łatwo owinąć wokół nich całą dłoń - zwłaszcza męską. Patrzył mi w oczy głęboko, miałam wrażenie, że przebija mnie tym wzrokiem do samego dna. Że widzi, jak bardzo jest mi gorąco, a ciało odmawia posłuszeństwa - głęboko w podbrzuszu rozpoczęło wypływać ze mnie pożądanie i torowało sobie drogę pomiędzy moimi nogami. On był dokładnie pomiędzy nimi i zapragnęłam, by jego dłoń przesunęła się wyżej."Jaki kolor butów Pani by najbardziej odpowiadał?" To mnie otrzeźwiło. Rozejrzałam się po sklepie. Kolorów była niezliczona ilość. Dopiero zauważyłam, że buty nie tylko są wykonane z delikatnej skóry, każdy ma unikalny piękny kształt, ale też prawie każda para była w innym ...
    ... kolorze. Wszystkie ułożone schludnie, jak w pudełku z kredkami, stopniowo tworzyły tęczę pięknych dzieł sztuku wyeksponowanych na półkach. Obcasy wyższe, niższe, szerokie, cieniutkie, sandałki oraz pełne czółenka. "Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, sukienkę mam czarną." "To buty mogą być w każdym kolorze. Wybiorę coś, co według mnie do Pani pasuje, co Pani na to?" Zniknął na zapleczu. Siedziałam się zastanawiając się co ja robię, czemu w ogóle? Pozwoliłam zamknąć sklep? Na szczęście witryny były odsłonięte. Za szybą poruszał się galeriowy tłum, nieświadom tego co się dzieje w moim ciele. Gdyby ktoś zajrzał, może dostrzegłby moją głowę nad niższymi półkami w rogu - zdecydowanie nie widziałby tego, że już za chwilę sprzedawca zjawił się z pudełkiem. Nie mógł też nikt widzieć, jak uklęknął przede mną, znowu na jednym kolanie i otworzył pudełko. W środku znajdowały się najpiękniejsze delikatne i subtelnie ukształtowane szpilki z zamszu w ciepłym czerwonym kolorze. Nie było na nich żadnych zbędnych ozdób. Faktura zamszowej skóry dawała złudzenie przyjemnego ciepła jakim emanowały buty. Przyjemnie nie najwyższy obcas, nadal cieniutki, nadawał butowi ulotnej lekkości. Były piękne. Marek delikatnie ale dość zdecydowanie złapał moją stopę. To mnie natychmiast skierowało z powrotem na niego. Był pochłonięty bynajmniej nie butami. Teraz trzymając moją stopę jedną dłonią, śmielej przesunął po niej drugą. "Ma Pani przepiękne stopy... idealne do tych butów" Powiedział ochryple patrząc tylko na tę ...