Gloryhole cz. 2
Data: 07.05.2024,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Alex C., Źródło: SexOpowiadania
... namiętnym pocałunku, z jego grzybem wetkniętym w nasze usta. Facet właśnie wygrał los na loterii. Był obsługiwany przez dwie młode dziewczyny, z których przynajmniej jedna była ideałem. Chociaż dzięki Moni ja również poczułam się piękna. Mój Lizaczek przerwał pocałunek i tym razem to ona oblizywała jądra naszego klienta. Ja zaś korzystając z jego długości wpuściłam go bardzo głęboko w usta. Byłam zdziwiona, że nie mam odruchu wymiotnego, co już kiedyś mi się zdarzało. Zadowolona z siebie zatraciłam się całkowicie w tym co robię. Obciągałam mu coraz zachłanniej, na przemian wypuszczając go niemal całkowicie z ust, by po chwili wpuścić go głęboko, niemal do utraty tchu. Za każdym zaś razem, gdy wypuszczałam go z ust mocno ssałam jego pięknego grzyba.
Facet ten zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie tylko swoim imponującym sprzętem, ale także swoją wytrzymałością. Ze swojego doświadczenia wiem, że faceci wytrzymują maksymalnie pięć minut, chociaż najczęściej jest to pół minuty. Jeden zaś skończył kiedyś w moich ustach, zanim zdążył stwardnieć. Pan z pieprzykiem natomiast był maratończykiem. W końcu jednak i on musiał dotrzeć do mety, tym bardziej, że był dopingowany przez dwie gorące suczki.
Zgranie w czasie okazało się być idealne. Wypuściłam go na chwilkę z ust, by wziąć głęboki oddech i w tej samej chwili wystrzelił, ...
... ochlapując spermą moją twarz. Zdążyłam zamknąć oczy, na ułamek sekundy przed tym, zanim trafił w moje powieki. Kolejne krople nasienia wylądowały na moim czole, lewym policzku, na brodzie i wreszcie między nosem i ustami. Objęłam go wargami i wysysałam ostatnie krople jego nektaru. Monika niemal natychmiast zajęła się zlizywaniem spermy z mojej buzi. Gdy wypuściłam naszego kawalera z ust, Lizaczek od razu złączył się ze mną w pocałunku. Nie wypluła wcześniej spermy do wiaderka, jak miała to w zwyczaju. Zamiast tego pozwoliła jej wlać się w moje usta. Jeśli miałabym to opisać jednym słowem, byłby to „obłęd”. Sperma tego kogoś w połączeniu ze śliną Moniki smakowała obłędnie. Z rozkoszą rozprowadziłam ten nektar po całych ustach, zaspokajając wszystkie kubki smakowe. Do tej pory nie przepadałam za smakiem nasienia, teraz zaś jednak wszystko się zmieniło. Gdy otworzyłam oczy, byłyśmy już tylko we dwie. Nasz piękny towarzysz zniknął za ścianą. Monia patrzyła na mnie szeroko uśmiechnięta.
Wyszłyśmy z klubu w doskonałych nastrojach. Monika oznajmiła mi, że właśnie zarobiłam okrągłe pięć stówek i to za mniej, niż pół godziny. A to dopiero początek, dodała po chwili.
Zabrała mnie do siebie. Wzięłyśmy wspólną kąpiel w ogromnej wannie, a później kochałyśmy się długo i powoli. Nie czułam już żadnego skrępowania. Należałam w pełni do Moniki.