1. Morze Czerwone


    Data: 07.05.2024, Autor: darjim, Źródło: Lol24

    Ze wszystkich tematów tabu, ten fascynował mnie najbardziej. Od dłuższego czasu byłem niezwykle zakręcony na jego punkcie. Ta granica zawsze wydawała mi się być ostateczną. Za nią nie było już nic. Przekroczenie jej było moim celem, do którego zawzięcie dążyłem. Bardzo chciałem zobaczyć jak to jest. Przeżyć to. Zdobyć kolejne doświadczenie, które było niemożliwe do zdobycia. Znajdowało się poza zasięgiem. Pozostawało w sferze marzeń i fantazji seksualnej, której nigdy nie zrealizuję.
    
    Ono było jak wejście na najwyższą górę świata przez zwykłego i szarego zjadacza chleba, jakim byłem. Do dziś zresztą tak jest.
    
    Menstruacja. Mistyczny czas u kobiety. Kilkudniowe krwawienie z dróg rodnych jest niezwykłym czasem. To naturalna i fizjologiczna część całego cyklu miesięcznego.
    
    Złuszczająca się błona śluzowa, sprawia, że pękają naczynka krwionośne i pojawia się krwawienie z pochwy. To jest znak, że nie doszło do zapłodnienia.
    
    Za nastoletnich czasów zawsze był to powód do ulgi...
    
    PMS.
    
    Edyta nie była wtedy sobą. Była wybitnie rozdrażniona i wściekła na cały świat. Najlepiej było zejść jej wtedy z drogi, a najlepiej nie pokazywać się w pobliżu przez cztery albo pięć dni.
    
    Nawet mnie to nie denerwowało. Znosiłem jej huśtawki nastrojów z podziwu godnym spokojem.
    
    Do naszej legendy przeszła sytuacja, która kiedyś się wydarzyła.
    
    Byłem w kuchni i przygotowywałem obiad. Edyta wróciła z pracy. Była naburmuszona i podminowana. Rzut oka wystarczył, by zrozumieć o co ...
    ... chodzi.
    
    - Darek. Tylko mnie nie wkurzaj. Najlepiej nic nie mów. Nie odzywaj się i nie denerwuj mnie – zapowiedziała na samym wstępie stojąc w drzwiach - nic do mnie nie mów!
    
    Okej, skoro tak, to usunę się na bezpieczną pozycję i przeczekam w swoich okopach okres burzy, naporu i negatywnego nastawienia. Nie trwał on długo, więc użyłem nadzieją, że już wkrótce wszystko wróci do normy. Prawie do normy.
    
    Gdy Edyta wróciła z łazienki, usiadła przy stole a ja podałem moje popisowe spaghetti. Siedzieliśmy w milczeniu nawijając na widelce długi makaron polany sosem bolońskim.
    
    - Czemu milczysz? – spytała.
    
    Wtedy trochę zdębiałem z wrażenia.
    
    - Przecież sama chciałaś, abym zamknął jadaczkę – uśmiechnąłem się do niej.
    
    – Jeju... Sorry... Przepraszam, ale trochę mnie boli. Poza tym mam wyjątkowego wkurwa na tego kretyna, mojego szefa - wyznała
    
    - W porządku – uśmiechnąłem się po raz kolejny.
    
    - Jesteś aniołem – stwierdziła.
    
    – Bo bardzo cię kocham.
    
    – Masz ze mną trzy światy.
    
    – Jakoś daję radę.
    
    Edyta kiepsko znosiła swoje bóle menstruacyjne.
    
    Były one dla niej bardzo dokuczliwe.
    
    - Nienawidzę tego – mówiła często.
    
    Wierzyłem jej. Co prawda nie miałem płaszczyzny porównania, ale wierzyłem.
    
    Ból związany z menstruacją umiejscawia się w dole lub środku brzucha. Nie zazdrościłem.
    
    Cholernie mnie to jednak jarało. Nie wiem dlaczego i zacząłem podejrzewać że jest coś ze mną nie halo. Im bardziej i dłużej o tym myślałem, to chciałem tego coraz bardziej. To było ...
«123»