1. Kolizja


    Data: 15.05.2024, Autor: JohnCale, Źródło: Lol24

    ... wdzięków. Dyskretnie dotknąłem ręką mojego krocza. Czułem że stał się jeszcze większy i twardziejszy niż dotąd. Uśmiechnąłem się z zadowolenia i w myślach sobie powiedziałem już jesteś moja.
    
    -Idź do salonu tu na prawo, rozgość się, ja zaraz przyniosę coś chłodnego.
    
    -Okej, czekam.
    
    Udała się do innego pomieszczenia, a ja odprowadziłem ją wzrokiem. Teraz głośniej sobie powiedziałem „wezmę ją nawet na siłe, niezła z niej dupa”. Pochodziłem po dosyć sporym salonie, popatrzyłem co jest ciekawego. Moją uwagę przykuło zdjęcie na komodzie jej z jakimś facetem. Prawdopodobnie mąż albo ktoś. Niezła chata. Po chwili słyszę stukot szpilek i idzie właśnie Pani od kolizji. No właśnie, nie wiem najważniejszego jak ona ma na imię. Położyła na stoliku dwie szklaneczki z lodem i jakąś cieczą.
    
    -Przyniosłam nam po zimnej coli z lodem a dla Pana dodałam trochę whisky. Chyba pan nie jest zły ze dałam trochę alkoholu.
    
    -Nie nie absolutnie. Lubię whisky. A ten facet na zdjęciu to kto jeśli można wiedzieć??
    
    -To jest mój mąż.
    
    I kolejna rzecz, którą się dowiedziałam. Jest mężatką. Lubię to. To mnie bardziej podsyca. Lecz trzeba działać dalej.
    
    - Ładny dom, podoba mi się. Czy można zobaczyć jak wygląda piętro??
    
    -Pewnie, zapraszam. Weź ze sobą whisky i pokaże co tam jest.
    
    Szedłem za nią po schodach na górę, przyglądając się cały czas jej dupci oraz nogom. Byliśmy na górze i od razu poszliśmy do sypialni.
    
    - Tutaj mamy sypialnie, a obok jest łazienka.
    
    - Ładna sypialnia, ...
    ... fajne duże łóżko. Pewnie bardzo wygodne??
    
    - Tak, jak najbardziej. Dobrze się śpi.
    
    Ja pomyślałem o czymś zupełnie innym niż o spaniu na takim dużym małżeńskim łożu.
    
    - Mam nadzieję, że te whisky zrekompensuje tą kolizje na mieście. Jeszcze raz przepraszam.
    
    - Nic się nie stało. Nic złego naprawdę.
    
    -To ulga, ale w sumie może lepiej będzie jak będziemy mówili do siebie po imieniu. Jolanta jestem.
    
    - Adam, miło mi.
    
    Dobra, prześlijmy na „TY”. Już kolejny krok zrobiony. Teraz czas wytoczyć gruby kaliber, jadę prosto z mostu, bo przecież po coś cały ten plan mam.
    
    -Wiesz co Jola, bo tak myślałem sobie, że zamiast tego whisky lepsze by było jakbyś za tą kolizję odwdzięczyła mi się w naturze.
    
    -Że co proszę. Ja chyba się przesłyszałam chłopcze. Wyjdź stąd natychmiast.
    
    -Spokojnie Jolka, nie denerwuj się tak. Mam kamerkę w aucie i cała kolizja się nagrała, więc widze że muszę z tym iść na Policje.
    
    -Jesteś bezczelny gówniarzu.
    
    -O proszę jaka wulgarna, uwielbiam takie kobiety. Podoba mi się to
    
    -Ty gnojku.
    
    -O tak, mów tak dalej. Już cie lubię. Z resztą to wszystko było zaplanowane. Cała ta kolizja.
    
    -Czyli o co ci chodzi??
    
    - Jak to o co?? O to żebyś mi się Jolka oddała, chce ciebie tu i teraz.
    
    -Jesteś śmieszny.
    
    -Wybieraj opcje, a masz dwie do wyboru, sama wiesz jakie.
    
    -Jesteś za młody, żeby takie warunki stawiać.
    
    Usiadłem obok niej na skraju łóżka, szepcząc jej do ucha:
    
    -Jesteś w chuj seksowna, dzisiaj cię zerżnę.
    
    -Chyba coś ci się ...
«1234...7»