1. Stylowy prezent


    Data: 23.05.2024, Kategorie: Zdrada Autor: Tomasz Tomasz, Źródło: SexOpowiadania

    ... centralny ośrodek nerwowy. Piszesz wiadomość tak żebym widział treść "Przepraszam Cię utknęłam w korkach, poczekasz z 45 min?". Mówię:-Zapach kawy o tej porze nie zostawia mi opcji- muszę. Musi Pani ze mną?-I to jak!- słyszę wnet i wnet się cieszę.Idziemy. Wychodzimy. Biorę Twój płaszcz i wieszam go. A z kieszeni mojego wyciągam kupon na stylistkę i telefon na którym mruga nieprzeczytana wiadomość, otwieram:"Przepraszam Cię utknęłam w korkach, poczekasz z 45 min?".Odpowiadam przy ladzie, byś nie widziała:"Łączę się w bólu, też stoję. Ja Sienkiewicza, a Ty?"Odpowiedź błyskawiczna:"Jak zwykle Hallera"Siadam. Mówię:-Wziąłem dwa espresso, prawda?-Nie pamiętasz?- zdziwienie i uśmiech.-Prawda, że dobry wybór?- precyzuję co miałem na myśli.- Szkoda czasu na macchiato.- postanawiam zaraz się zdradzić.-Bo mam tylko 45 minut?- pytasz i z lekkością dodajesz.- Mogę spławić klienta, jeśli kawa będzie smaczna.Uśmiecham się, mówię:-Schlebia mi, że kobieta, która sprawiła, że poczułem się jakbym był z betonu, ma nadzieję, że mogę dać jej smak w kawie.-Paraliżuję cię?- masz niski tembr kiedy o to pytasz i rozsiadasz się w bordowym fotelu jakbyś czuła nieokreśloną przewagę nade mną po tym co powiedziałem.-Już nie...- zaczynam. -Ale tam w windzie zalała mnie fala inercji...-Wtedy gdy się o ciebie oparłam i mogłeś dotknąć mnie w tyłek, czy jak nie zganiłam cię za dłoń na moim biodrze?- pytasz i z każdym słowem robisz się coraz bardziej pewna siebie. Patrzysz spod czoła. Unosisz brwi ...
    ... podkreślając dystans. Wbijasz we mnie wzrok jak w ucznia lub odwracasz go w przestrzeń emanując chłodem.-Nie, w tych momentach czułem tylko, że jestem gotów wypieprzyć współpasażerów windy, by najpierw wcisnąć "Stop", a następnie kilka Twoich guzików.-I co cię powstrzymało? Bo zapowiadało się interesująco.- ton pod tytułem "suka zimna".-Technika.- mówię, a Ty pytasz miną, więc odpowiadam.- Kiedy wciśniesz "Stop" w tej windzie automatycznie dzwoni alarm, a po co robić skandal?-Faktycznie.- mniejszy chłód. -Skandalom mówimy nie.- brzmisz całkiem miło.- Ale czym cię sparaliżowałam, mów!-Poczułem Twój magnetyzm już gdy minęłaś mnie pod ha and em, ale kiedy popatrzyłem Ci w oczy w windzie, zapadłem się w sobie na chwilę.- widzę jak się uśmiechasz. Dodaję.- Tak, to komplement.-Man poczucie, że sobie zasłużyłam.- mówisz wolno i zalotnie patrzysz w moją stronę.-I słusznie.- mówię bez zbędnej zwłoki i patrzę jak bardzo nie masz stanika pod jasnobłękitnym golfem.-To też komplement?- komentujesz pytaniem.-Niezaprzeczalny.- mówię.- Lubię to, czy raczej tak. Golf zakrywający Cię szczelnie po samą szyję, ale jednocześnie opinający nieskromnie Twój biust, który kusi dla kontrastu tym bardziej.-Skoro komplement, to ci się podoba...- mówisz i mościsz się w sporym meblu jak kotka. Najpierw kładziesz ramiona na podpórkach, by po chwili spleść palce za głową. Teraz jak kotka prężąc się przede mną... i młodzieńcem, którego wryło za barem.-Gdybyś teraz obróciła głowę lekko w lewo i patrzyła na mnie z ukosa, ...
«1234...»