1. Pomiot Cthulhu


    Data: 24.05.2024, Autor: andrewboock, Źródło: Lol24

    ... przekręcając się. Jerzy czuł ogromne pożądanie, a członek zwisający miedzy udami zaczął twardnieć i przybierać większy rozmiar niż zazwyczaj. Pod skórą można było dostrzec poruszającego się pasożyta.
    
    Mężczyzna podszedł do łóżka ciężko oddychając przez zaciśnięte zęby. Marta przebudziła się, ale w ciemności pomieszczenia nie dostrzegła demonicznych oczu męża oraz pulsującej macki wychodzącej z tyłka. Włączyła odruchowo lampkę w momencie, gdy mężczyzna zrzucił kołdrę na ziemie. Wdrapał na łóżko zachowując się jak wygłodniała bestia. Kobieta zwróciła uwagę na sterczącego kutasa miedzy nogami. Otworzyła usta by zaprotestować, ale mąż zerwał jednym ruchem majtki. Rozłożył brutalnie nogi nakierowując prężącego się penisa na owłosione łono.
    
    Marta zdziwiła się jak jej ciało zareagowała na widok napalonego męża gotowego do gwałtu. Poczuła napływającą wilgoć i przestała protestować, gdy silne pchnięcie wprowadziło twardy trzon w pochwę. Przycisnęła dłonie do ust tłumiąc jęk. Mąż zaczął ją brutalnie pieprzyć. Zszokowana zauważyła, że sprawia to jej ogromną przyjemność.
    
    Nagle ciało mężczyzny wyprężyło się, a z kutasa wystrzeliła sperma wraz z cieniutkimi odnóżami macki, które zaczęły wić się wewnątrz pochwy. Kobieta spojrzała zaskoczona na męża, który wpatrywał się w nią zupełnie czarnymi oczami, a z ust zwisała pieniąca się ślina. Krzyknęła głośno z przerażenia i nagłego bólu, który promieniował od podbrzusza. Spojrzała w dół i ostrzegła jak z łona przez skórę próbuje się ...
    ... przebić intruz. Jęknęła, gdy skóra rozerwała się. Z wnętrza wyłoniła się czarna macka pokryta krwią i fragmentami mięsa. Leniwie otworzyła się ukazując zęby wokół ssącego otworu, który spoglądał na zszokowaną kobietę na skraju śmierci.
    
    *
    
    Stara Niedziałkowska kręciła się w pieleszach mając koszmar, gdzie widziała przerażającą bestię nie pochodzącą z żadnych religijnych podań. Klęczała w dłoni ściskając najświętszą relikwię Kościoła - krew Jezusa Chrystusa. Ale starożytna bestia nic nie robiła ze szkarłatnego płynu, który zagotował się w szklanej owalnej butelce. Ścianki pękły, a spore fragmenty szkła wbiły się głęboko w dłonie dotknięte artretyzmem.
    
    Niedziałkowska krzyknęła przez sen odrzucając ręce na boki, na których były głębokie rozcięcia. Krew sączyła się z ran spadając obficie na parkiet. Mruczuś nastroszył się sycząc głośno widząc jak ciało Pani unosi się nad materacem. Kot czuł, że bardzo zły byt, zaczął bawić się podświadomością starej kobiety.
    
    Kobieta we śnie została uniesiona przez niewidzialną siłę, która zacisnęła szpony na nadgarstkach i kostkach rozciągając kończyny. Gruchnęło głośno i zabolało bardzo mocno. Staruszka spojrzała na czarne macki oplatające dłonie, których drobne odnóża wkradały się w rozcięcia rozchodząc się pod skórą. Niemiłosierne pieczenie przeszyło bezwładne ciało. Wrzeszczała rozpaczliwie w duchu wzywając Pana na pomoc. Błagała o nadejście śmierci, która ukoiłaby cierpienia.
    
    Wijące się czarne macki falowały złowieszczo przybliżając ...