Biurowa przygoda
Data: 27.02.2019,
Kategorie:
Hardcore,
Autor: Szlong, Źródło: xHamster
... problemu.
Pewnego dnia pewna duża transakcja bankowa zmusiła mnie do przyjścia do biura w sobotę. Czasem się to zdarzało w naszej firmie. Ku mojemu zdziwieniu, prócz jeszcze 2 innych koleżanek, Basia również była tego dnia w pracy. Siedziała przy swoim biurku jak zwykle ubrana w dość krótką, ołówkową spódnicę. Na górze miała bluzkę na ramiączka. Był straszny upał, więc co chwile wachlowała notatnikiem swój odsłonięty dekolt, czemu towarzyszył wyraźnie rytmiczny pląs jej piersi.
Przywitałem się z nią oraz innymi koleżankami i postanowiłem skupić się na pracy. Wysłałem kilka nie cierpiących zwłoki wiadomości i dokumentów i czekając na odpowiedź podszedłem jak zwykle z kawą do biurka Basi.
- Ty dziś w biurze? Co się stało? – Zapytałem niewinnie.
- Poprosiłam Tomka o wolny dzień w poniedziałek, więc muszę nadrobić trochę papierkowej roboty. – Odpowiedziała z uśmiechem – Fajnie, że jesteś. To miła odmiana od tych świergolących dziewczyn z księgowości – Dodała po chwili uśmiechając się ciepło.
- Też się cieszę, że Cię widzę – Odpowiedziałem, chyba lekko się rumieniąc. Choć z reguły byłem bardzo wygadany, na jej komentarze odpowiadałem z reguły jak wstydliwy gołowąs.
- Tak prawdę mówiąc, to prawie skończyłam. Niedługo idę spotkać się z koleżankami. Nawet mam już na tę okazję zaopatrzenie – Powiedziała puszczając mi oko i pokazując siatkę z dwoma winami.
- Ho ho, no to ładnie. Też bym się chętnie napił – Odpowiedziałem
- No to napijmy się! Wiem że jesteśmy w ...
... pracy, ale przecież jest sobota. Teoretycznie dziś mamy wolne. – Puściła mi oko. – Tylko Ty otwierasz, bo mi to nigdy nie wychodzi za dobrze. – Powiedziała podając mi jedną z butelek.
Nie wiedząc jeszcze czy to dobry pomysł, poszedłem po korkociąg. W biurze mieliśmy takie rzeczy, gdyż picie po godzinach nie było dla nas niczym nowym. Zabrałem się za otwieranie butelki. Wkręciłem korkociąg i zapierając butelkę o udo zacząłem powoli go wyciągać. Basia bardzo dokładnie przyglądała się temu procesowi, nie zauważając najwyraźniej jak zsuwa się jej jedno z ramiączek. Przykuło to za to moją uwagę na tyle, że butelka wyślizgnęła mi się, oblewając solidnie wykładzinę i moją nogawkę. Oboje się zaśmialiśmy, a Basia rzuciła się na pomoc z chusteczkami. Położyła jedną z dłoni na moim udzie, a d**gą zaczęła energicznie wycierać powstałą plamę. Nie wiem czy zrobiła to świadomie, ale zamarłem nie wiedząc co robić. Skupiałem się bardzo, by nie dać po sobie poznać jak to na mnie działa, ale nie mogłem się powstrzymać przed patrzeniem na tę scenę. Basia nachylona nad moimi spodniami. Jej piersi falujące pod wpływem wycierania. Jej opadnięte ramiączko coraz bardziej odsłaniające spocony od upału, opalony dekolt. Zacząłem twardnieć. Nie wiem czy Basia to zauważyła, ale opamiętałem się w porę i niemal uciekłem do łazienki. Wytarłem się porządnie i ochłonąłem nieco. Upewniwszy się, że opanowałem moją niesforną męskość wróciłem do biura. Nalałem nam po kieliszku i wymieniając jeszcze kilka zdań ...