1. Nasz Projekt cz. III


    Data: 27.05.2024, Kategorie: Trans Autor: Miły z Gdańska, Źródło: SexOpowiadania

    ... nagrzewa.“Tę*e dzidy”-Pier*olisz-3-Nie..ja też słyszałam-2-No..daj ten błyszczyk…poprostu dziewczyna-1-A może lubi..wiesz facetów i to..-3-Nie wiem..ale propo facetów, to nasze drogie kółko matematyczne ma na niego..ją..ku*wa.. na oko-1Krótki śmiech, po czym dźwięk przetrząsania torby. Kilka komentarzy na temat kosmetyków.-...koło matematyczne jest coś takiego?..-2-Jest. Kilka chłopaków ze szkoły. Podobno część to ofiary Maćka…sorry Martynki. Co za imię..hehe-1-Słyszałam, że planują zemstę, ale chyba nie będą jego biły-3-Najwyższej ruszy głową heheh-2Ponownie śmiech. Dziewczyny śmiały się z losu Maćka. On sam siedział w kabinie i chłonął każde słowo. Palce pokryły się potem i coraz ciężej było siedzieć. Pas wrzynał się w skórę i jaja. Martynka ze wszystkich sił starała się utrzymać nie tylko swoją obecną pozycję, ale i spokój. Koło matematyczne? To ci frajerzy z korytarza? Maciek, a tym bardziej Martynka nie pamiętała ich. Ponownie dopadł go głos dziewczyn.-Dostał..kurde..dostała..nie ważne..opiekuna..opiekunkę właściwie-3-Taaa..kogo?-1-Ele z jego klasy-3Kilka szeptów, mruczenia z zamyślenia.-Aaa..ten babochłop-1-Nie taki babochłop. Ładna jest i silna-2-Zakochałaś się?-1-Co? Nie. Po prostu oceniam ją. Nie znam jej-2-Może ona nauczy Martynkę zasad jakie tutaj planują-3-Podobno ma rękę do takich spraw-2-Co?-1-Co?-3-Co?-2Poleciało parę przekleństw i śmiechów. Dziewczyny zbierały się do wyjścia. Jedna zakomunikowała, że zaraz będzie dzwonek. W dobrym nastrojach, omawiając ...
    ... koncerty, czy inne jakieś babskie spotkania uczennice wyszły z toalety. W pomieszczeniu ponownie zapanowała cisza. Martynka opuściła nogi. Przez moment siedział i oddychała głęboko.Jej palce wbijały się w spódniczkę, zaś zęby były zaciśnięte.-Co jest? Co jest ku*wa?-szepnęła pod nosem.Z całych sił chwyciła się dwoma dłońmi za włosy. Dotarło do niego co go może czekać. To nieprawda, był facetem. Skołowany spojrzał na nie zapiętą koszulę i wygniecioną spódniczkę. Wspomnienia wróciły. Siedział tutaj przecież niedawno, pieścił cycki i wpychał korek w dziurkę..“Co się tutaj odwala? Co jest? Co jest?”-siedział zamyślony, skulony w myślach-”Kim jestem? Co się odpie*dala? Co ku*wa? Muszę przetrwać, ale jestem skończony. Dla wszystkich…dla szkoły…jestem tą cholerną Martynką. Jestem Maciek..moja głowa “Dopiero dzwonek na lekcje obudził go rozmyślań. Zapiął się, poprawił ubrania i szybkim krokiem skierował się ku klasie. Po dojściu na miejsce okazało się, że mimo korka ruchy stały się bardziej sprawne.“Nie..nie..czuję go..ale czemu?”Rozmyślania zostawił na koniec...........................................................................................................................................-Jak pierwszy dzień w szkole?Głos dyrektorki dochodził jak zza szyby. Gabinet sprawiał wrażenie większego, zaś krzesło było dość twarde.-Jak było?-naciskała“A jak myślisz”-pomyślała Martynka, ale wydukała tylko- OkDyrektorka spojrzała na nią z uśmiechem.-Cieszę się. Obserwowałam Ciebie cały dzień. ...
«12...456...»