-
Ciocia Dominika 3 - Konfrontacja ze szwagrem
Data: 02.06.2024, Autor: NiewiernaDomi, Źródło: Lol24
Zapraszam do przeczytania poprzednich części. Jak zawszę proszę o lajki i komentarze Zmroziło mnie. Rzuciłam telefonem o podłogę i z bezsilnosci i złości zaczęłam płakać. "Masz za swoje, idiotko" pomyślałam. Po chwili przyszedł kolejny SMS. -Pojutrze będę w Warszawie. Spotkamy się. I to nie jest prośba. - Mogę wszystko wyjasnić - odpisałam, nie do końca sama wiedząc na co liczyłam. - I wyjaśnisz, jak się spotkamy. Mój szwagier, Andrzej, był ode mnie starszy o prawie 20 lat. Był kierowcą ciężarówki i bardzo dużo podróżował po Polsce, więc to, ze będzie w mieście w najbliższej przyszłości w ogóle mnie nie dziwiło. Umówiłam się z nim w miejscu publicznym, żeby uniknąć jakichkolwiek dwuznacznych sytuacji, w pubie na Pradze. Było około 20:00, siedziałam już przy stoliku, kiedy drzwi się otworzyły i do środka wszedł Andrzej. Wyglądał dość niechlujnie, dosłownie kilkanaście minut wcześniej skończył pracę, a ciężarówkę zostawił na parkingu kilka kilometrów dalej. Flanelowa koszula opinała się na wydatnym piwnym brzuchu, a loftowe lampy odbijały się od jego łysiny. Wizerunku stereotypowego Janusza dopełniał jeszcze siwy wąs. Usiadł naprzeciwko. Nie powiedziałam nic, prócz cichego "Cześć", i patrzyłam w blat stolika jak studentka na kolokwium u rektora. - No to ładnie żeś się pobawiła - zaczął. - To nie tak.. ja sama nie wiem jak to wyszło... Byłam pijana, nie wiedziałam kto to jest, sam widziałeś, ze ledwo kontaktowałam... - Ta, a te ...
... zdjęcia co mu wysyłałaś to też po pijaku? - Zapytał mimowolnie kierując zwrok na moje piersi. Oblizał wargę. Spłonęłam rumieńcem i postawiłam na stole torebkę. - Ok, to było głupie. Bardzo głupie. Sama jestem jeszcze młoda i mogę robić głupie rzeczy. - Nie przesadzaj, już taka młoda to Ty nie jesteś. Wiedziałaś co robisz. -Tak, pieprzyłam się z twoim synem i chciałam to zrobić jeszcze raz, bo było mi tak dobrze, zadowolony? - wysyczałam wściekła - Młody na pewno był zadowolony. - powiedział Andrzej mierząc mnie wzrokiem - ja tam też mam to gdzieś. Pociupciał sobie, skorzystał z okazji, taki wiek, że o niczym innym się nie myśli. Ale wiesz kto mógłby nie być zadowolony? Twoja siostra. Gdyby się dowiedziała. To by ją złamało. Oho, zaczyna się to czego się spodziewałam. Groźby. - Mhm, i czego chcesz żeby pozostała w błogiej nieświadomości? -Cała rodzina by się ciebie wyrzekła. Matka by Cię chyba wydziedziczyła... -Tak, już zrozumiałam. Pytam czego chcesz, pieniędzy? Ile? - Ty to jednak głupia jesteś jak but. Jak to czego chcę? Tego samego co młody. Zmroziło mnie. Zaczęłam kręcić głową. - Nie... Nie ma mowy. Nie ma takiej opcji. - Twoja siostra... Powiedzmy ze od dobrych kilku lat jest sucha jak wiór. A chłop ma swoje potrzeby. - Pogięło Cię, nie jestem jakąś seks lalką do zaspokajania popędu starych dziadów. - Tak? Ale własnego siostrzeńca to już przelecialaś. Popatrzmy sobie... Sięgnął do kieszeni i wyjął telefon. Telefon Damiana. - ...