1. Zwykły dzień


    Data: 15.05.2018, Autor: altarica, Źródło: Lol24

    ... dłonie. Jesteś już tak podniecona, że nawet ten delikatny dotyk sprawia, że szaleństwo jest blisko. Tymczasem on pieści twój dekolt grzbietem dłoni i delikatnie wodzi palcami wokół sutków. Masz wrażenie, że gdyby teraz je ścisnął - eksplodowałabyś. Dociera do Ciebie, że on całkowicie kontroluje sytuację, uległaś - nogi ci drżą i wiesz, że teraz zrobisz wszystko czego zażąda, byle tylko poczuć go w końcu w sobie. Czujesz, że on to wie. Pieści cię całym ciałem i niemal wszędzie, omijając jednak te najwrażliwsze miejsca, chcąc zachować całe twoje emocje na później. Niemal tracisz świadomość.
    
    Jak we śnie docierasz prowadzona przez niego do dużego stołu, który służy zazwyczaj do pakowania wysyłek. Mocny, duży, ciężki stół. Czujesz chłód blatu pod nagimi plecami, kiedy on cię na nim kładzie.
    
    Cała drżysz. Przymykasz oczy i czujesz pocałunki na brzuchu i wzgórku. Nagle mocno chwyta Cię za kostki u nóg i zadziera twoje nogi do góry. Rozchyla cię niemal na siłę, prostując ramiona i naginając twoje stopy do blatu po obu stronach. Jesteś maksymalnie otwarta i jęczysz czując wypukłość jego dżinsów na swojej szparce. Dłońmi obejmujesz piersi, podświadomie napierasz swoją mokrą muszelką na jego wciąż zapięty rozporek. On jedną ręką przyciska Cię do blatu, a drugą rozpina spodnie. Ciężka klamra uderza o stół. Niemal w ułamku sekundy wbija się w ciebie z całą siłą. Tracisz oddech z zaskoczenia i bólu.
    
    Odruchowo napinasz mięśnie, ale nie możesz zewrzeć nóg - on trzyma cię za kostki u ...
    ... nóg, szeroko i naciera z całą furią. Nie ma śladu po poprzedniej delikatności, kolejne uderzenia bolą jednak coraz mniej - jesteś coraz szersza i bardziej rozgrzana. Dopasowujesz się do niego, czujesz się pokonana, bezwolna. On łączy twoje stopy w górze i kiedy robi się ciaśniej, czujesz nadchodzący finał.
    
    I wtedy właśnie on wychodzi z ciebie i trzymając cały czas twoje stopy mocno ściśnięte w górze, zaczyna wodzić samym czubeczkiem penisa po twojej rozgrzanej, mokrej szparce. Znów jest delikatny, a ty nie możesz powstrzymać jęków, nie wiesz co się z tobą dzieje. Masz wrażenie, że cała twoja krew, czucie, zmysły skupiły się między udami, gdzie czujesz cały czas aksamitną główkę jego penisa, która drażni teraz twój najwrażliwszy punkt. Zagryzasz wargi powstrzymując jęk.
    
    Nagle pieszczota się urywa. "Odwróć się" - słyszysz i kiedy stajesz tyłem oparta dłońmi o stół, on przyciska cię jedną ręką z całej siły do blatu. Drugą toruje sobie drogę i znów jest brutalny. Niemal rozrywa cię i miażdży, zaciskasz zęby, żeby nie krzyczeć, kiedy uderza
    
    w ciebie z całą siłą. To prawie gwałt. "Boli" - syczysz, ale on nie słyszy albo nie chce słyszeć. Jego ręce trzymają cię za biodra i przyciskają jednocześnie do blatu. Po chwili furia jego uderzeń powoli słabnie, czujesz że wyładował się w tobie i zwalnia. Puszcza twoje obolałe biodra i chwyta obiema dłońmi piersi, poszczypuje sutki. Zwolnione tempo i pieszczoty przewrażliwionych już piersi robią swoje. Odpływasz, słyszysz tylko jego ...