-
Zwykły dzień
Data: 15.05.2018, Autor: altarica, Źródło: Lol24
... przyspieszony oddech i odgłosy jego penisa, który prawie pływa w twojej zalanej szparce. Przy którymś kolejnym uderzeniu eksplodujesz. Czujesz cały jego ciężar na swoich plecach i dłoń, która zatyka Ci usta. Przygryzasz jego palce. Jeszcze chwilę tak trwacie, a potem on wysuwa się z Ciebie, wyciera, zaczyna zapinać. Ty nie masz siły się ruszyć, półleżysz na blacie, nogi masz jak z waty, jego sperma zmieszana z twoją wilgocią płyną Ci po udach wsiąkając ostatecznie w pończochy. Z trudem wracasz do rzeczywistości. Nagle słyszycie kroki w oddali i głos twojej koleżanki : "Halo? Jesteś tam? Telefon! Czego ty tam szukasz tyle czasu!". Błyskawicznie wraca ci przytomność. Chwytasz porozrzucane ciuszki, podczas gdy on zapina już ostatnie guziki koszuli i przeczesuje włosy palcami. Nic nie mówicie, odwracasz się odruchowo tyłem i zapinasz stanik. Czujesz jego wargi przy uchu i szept: - Wyjdę bocznym wyjściem - Ok - mówisz - ok. On odchodzi za róg korytarza, ale cofa się nagle: - A te dokumenty... Ach no tak, dokumenty, przecież te dokumenty .... - Tak, postaram się jeszcze poszukać - dodajesz. - Nie szukaj. Mam je na biurku, wziąłem wczoraj jak rozmawiałaś z wiceprezesem - uśmiecha się bezczelnie i puszcza oko. - Chciałem się tylko przekonać jak bardzo się postarasz, żeby je dla mnie odszukać - śmieje się już w głos. Zamurowuje cię dosłownie: - Spadaj! - jesteś wściekła, kiedy drżącymi jeszcze rękoma zapinasz guziki bluzki i wsłuchujesz się w jego oddalające się kroki. Ale potem sama zaczynasz się śmiać.