1. Wspomnienia slicznej suczki


    Data: 03.07.2024, Kategorie: Romantyczne, Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: SexOpowiadania

    ... tryskałam z dupki płynem z kawałkami kupy. Następnie znowu, w innej pozycji, lewatywa. Znowu błaganie o litość i wypróżnianie. I tak w kółko. Już nie wiedziałam ile razy mój brzuch potworniał. Za którąś z kolei lewatywą pośród wrzasku usłyszałam jak ktoś przyszedł.- Witaj kochanie. – Usłyszałam nowy głos kbiecy.- Witaj skarbie. – Powiedziała Pani.- Co ty tu masz na stole? Jaki śliczny chłopczyk. Jak się nazywa i gdzie go znalazłaś? – Padły pytania.Pani opowiedziała jak mnie spotkała i co o sobie powiedziałam. Mówiła, że nazywam się Zosia.- Czemu Zosia, to chłopak i do tego taki młody, ile ma latek? – Dopytywała się kobieta.- Zosia, bo to jest początkujący hermafrodyta, którego chciałabym ukształtować. – Mówiła Pani.- Jak to, hermafrodyta? Kto to? – Usłyszałam zdziwienie.- A tak to. To jest dziewczyna i chłopak w jednym. Popatrz. – Powiedziała Pani rozwierając mi pośladki i uda i wyciągając w tył małe narządy, demonstrując odbyt, szparę cipki, jajka i sztywnego kutaska.-Ale ciekawe, niesamowite. Czy powiedział Ci, kochanie wszystko, na pewno? – Powątpiewał nowy kobiecy głos.- Raczej tak. – Powoli powiedziała Pani.- Zobaczymy, idę się przebrać. Która to lewatywa i ile? – Spytała przybyła.- Szósta i sześć litrów, strasznie się wydziera. – Dodała Pani.Leżałam napełniona. Nic nie widziałam przez maskę. Po chwili wróciła ta druga osoba.-Tylko nie przesadzaj, żeby nie uciekła na początku, proszę. – Mówiła Pani.Zostałam brutalnie przewrócona na plecy i moje uda rozjechały się na ...
    ... boki. Nagle pojawił się ból jader i kutaska. To ta druga Pani, bo to była kobieta, badała mnie. Zaczęłam krzyczeć mocno, gdy ciągnęła sutki. Z tego, co mówiła, badanie wypadło na moją korzyść. Dostałam jeszcze dwie lewatywy w wykonaniu nowej Pani. To był majstersztyk. Poczułam takie parcie od środka, że nie sposób wyobrazić.- No, no siedem i pół. – Usłyszałam wśród swoich wrzasków.Po lewatywach zostałam dokładnie wygolona wszędzie z młodego zarostu. Potem długo stałam przy słupie z rękoma związanymi w nadgarstkach i naciągniętymi w górze. Całe ciało było napięte. Na koniec tej męczarni zdjęto mi maskę. Obie Panie były ubrane w jakieś dziwne czarne i beżowe stroje. Z otworami, przez które sterczały olbrzymie ciasno obciągnięte cyce. Pełne maski na głowach z dziwnymi kokami sztucznych włosów nadawały im straszny wygląd. Zatrzęsłam się i rozbeczałam mocno. Patrzyłam jak obie przypinają sobie do podbrzusza grube wielkie kutasy. Były lśniące i pofałdowane. Wyglądały jakby były zrobione z drewna czy gumy. Wtedy sekshopy i inne nie były do pomyślenia u nas. Nieopodal stał dziwny stołek. Cztery nogi wbite w ziemię. Przednie krótsze a tylne wyższe. Przez co blat jego był skośny w dół. Wysokość można było ustawiać. W dole tylnych nóg była pozioma belka. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co to. Podprowadziły mnie do niego od wyższej strony i wyregulowały wysokość blatu. Przełożyłam nogi za tą poziomą belkę, teraz miałam ją z tyłu nieco powyżej stóp. Ciągnięta za smycz położyłam się na blacie, ...
«12...131415...»