Taka tam historia część druga.
Data: 04.07.2024,
Autor: darjim, Źródło: Lol24
... podskoczyłem.
To było tak nieziemskie, że nie potrafię oddać tego słowami. Wszystkie oralne triki były
jej bardzo dobrze znane. Jej głowa poruszała się w górę i w dół.
Ogarnąłem włosy Mirelli, aby widzieć dokładniej, jak mój fiut znika w jej ustach. Ona
była całkowicie pochłonięta tym, co robiła.
Jakie to było piękne i wspaniałe. Jej oralna pieszczota była bardzo delikatna i niezwykła.
Setki, jeśli nie tysiące myśli przepływały jednocześnie przez moją głowę. Było mi dobrze.
Wprost płynąłem przez ten ocean rozkoszy. Wydawał mi się on być nieskończonym.
Wspaniałe uczucie otaczało mnie ze wszystkich stron. Dookoła mnie rozpościerał się
bezmiar rozkoszy. Nigdzie nie było widać brzegu.
Mirella ssała mi niezmordowanie.
Spoglądałem na to, jak na dobrego pornosa. Czułem się jednak zdecydowanie lepiej.
Sięgałem bram nieba i to było bezdyskusyjne. Nie mogłem sobie wyobrazić lepszego
zakończenia tego wieczoru.
Spojrzałem dyskretnie w bok, na Elizę.
Siedziała tuż obok łóżka, na fotelu, z rozłożonymi szeroko nogami. Koszula, którą miała
na sobie rozsunęła się jeszcze bardziej ukazując jej zgrabne piersi. Nasz widok musiał być
bardzo stymulujący, bo Eliza wsunęła prawą dłoń za materiał swych koronkowych majtek i
palcami drażniła swoją szparkę.
Patrzyła na nas uważnie.
Ciekaw byłem jakie to myśli miała w tym momencie w głowie? Jakie emocje mógł
nasunąć jej nasz obraz? Mogłem mieć tylko nadzieję, że wszystkie były dobre ...
... i
powodowały u niej podniecenie.
Trudno się było nie nakręcić pozytywnie mając w zasięgu ręki takie wzniosłe i
pobudzające wydarzenie, jakie tworzyliśmy w tej chwili z Mirellą.
Dwoje młodych, pięknych i nagich ludzi będących razem bardzo blisko muszę działać
niezwykle stymulująco. Trudno, żeby nie.
Ja miałem przecież to samo kilkanaście minut temu, gdy patrzyłem na dwie dziewczyny
razem. I nieważne było, że Elizę i mnie łączy inna więź.
Ten fakt dawał także mocnego kopa. Może nawet silniejszego niż wszystkie inne.
Mnie osobiście wcale to nie przeszkadzało, ale mimo tego, czułem na całym ciele silne
mrowienie podniecenia.
Po chwili Eliza zamknęła oczy i oddała się całkowicie wewnętrznemu przeżywaniu
naszego widoku. Ruchy jej palców drażniących erogenną strefę stawały się coraz bardziej
intensywniejsze. Musieliśmy działać bardzo silnie na Elizę.
- No i jak? - spytała cicho Mirella.
- Cudownie - odrzekłem równie cicho.
- Dawno tego nie robiłam - ciągnęła dalej - i myślałam, że wyszłam już całkowicie z
wprawy.
- Wspaniałe to robisz - uspokoiłem ją.
Rzeczywiście. Było to niesamowite doznanie. Wiedziałem, co mówię, bo miałem już jakąś
płaszczyznę porównania. Ten element erotycznej gry, a także inne jej elementy, były mi
już znane. Miałem już w tej kwestii pewne doświadczenie i to nawet chyba dość spore, bo
zdarzyły się kilka razy, chociaż swojej stałej dziewczyny jeszcze nie miałem. Wszystkie,
jak dotąd, były tylko ...