1. Kochanka mojego starego


    Data: 09.07.2024, Kategorie: Mamuśki Autor: Andrzej Nowak, Źródło: SexOpowiadania

    ... ale nie wyrywała się, poddawała moim pieszczotom.Objęła mnie. Chwyciłem ją za pośladki, lekko podciągnąłem w górę, oparłem o ścianę. Oplotła mnie nogą w biodrach. Wyczułem członkiem jej miękką cipkę. Naparła na niego, wsuwałem się w nią powoli. Jęknęła gdy już w niej byłem. Była głęboka i wąska, ciasna. Popatrzyła mi w oczy uważnie i zaczęła powoli ruszać biodrami. Woda ściekała jej po włosach, twarzy. Z bliska widać było lekkie zmarszczki w kącikach ust i oczu. Zacząłem ją posuwać, mocniej zacisnęła nogę wokół mojego biodra.- Tylko nie zrób mi teraz dziecka – szepnęła do ucha.Była prawdziwym łobuzem. Wyczuła, że mnie tym podnieci. Wyszedłem z niej, odwróciłem ją; oparła się rękami o ścianę, rozstawiła nogi, wypięła tyłek. Wspięła się na palce. Teraz mogłem zobaczyć jej plecy i tyłeczek. Były cudownie gładkie i kształtne. Położyłem jej ręce na biodrach, wszedłem w nią ponownie. Opuściła głowę, nadstawiała się a ja ją pieprzyłem. Czułem jak narasta we mnie podniecenie, złość na starego i zachwyt nad ciałem Leny. Spuściłem się szybko, sperma pociekła jej po nogach, nie doszła, ...
    ... nie zdążyła. Zrobiło mi się głupio. Lena chichotała: „Młody, napalony – no to nic dziwnego”Wytarliśmy się ręcznikami, dałem jej swój szlafrok. Pokazałem jej sypialnię. Obrzuciła ją krytycznym spojrzeniem, zsunęła z ramion szlafrok i usiadła na łóżku, podciągając kolano pod brodę:- A teraz co byś chciał ? zapytałaMimo że dopiero co się w nią spuściłem, zapragnąłem powtórki.- Weź go – rozkazałem pokazując na swojego kutasa.Wzięła posłusznie, wypinając przy tym tyłek. Znała się na robocie. Ciągnęła siorbiąc i mlaszcząc, śliniąc się i biorąc głęboko w gardło. Nie spieszyła się. Co jakiś czas patrzyła na mnie żeby sprawdzić, jaki jej zabiegi wywierają efekt. Po chwili moja pała znowu sterczała. Kazałem jej uklęknąć, otworzyć usta i wysunąć język. Po czym trysnąłem na nią swoją spermą. Część rzeczywiście poszła w język, ale zalałem jej też twarz, oko.Połknęła, oblizała się.- Nie wycieraj się – poprosiłem- Dobrze mój nowy panie – odszepnęłaCzułem jej zapach, ciepło skóry. Byliśmy wyczerpani, więc zasnęliśmy prawie natychmiast mocno w siebie wtuleni. Było mi dobrze. Lenie chyba też. 
«123»