1. Ciocia Beata 3


    Data: 10.07.2024, Autor: darjim, Źródło: Lol24

    ... że nigdy w takiej sytuacji.
    
    - Wstajemy - odezwała się zdecydowanym głosem.
    
    - Musimy?
    
    - Już ranek, więc chyba wartałoby ruszyć tyłek.
    
    - Dziś sobota, więc nie ma się do czego spieszyć,
    
    - I pewnie byś chciał spędzić cały dzień w łóżku.
    
    - Tak, ale bardzo aktywnie.
    
    - Chyba ci się spodobało?
    
    - Bardzo - potwierdziłem siadając obok i obejmując ją ramieniem - A tobie?
    
    Dłuższą chwilę milczała,
    
    - Mnie też - odpowiedziała nie patrząc w moją stronę - Ale przez ciebie będę miała kaca
    
    moralnego, jak stąd do Warszawy.
    
    Odwróciłem jej głowę w moją stronę.
    
    - Przestań. Jakiego kaca?
    
    - Ja już dobrze wiem, jakiego. Nie będę ci powtarzała, aby się bardziej nie zgnębić. Trochę
    
    mnie poniosło i mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz.
    
    - Oszalałaś. Za co miałbym się gniewać? Za to, że wreszcie spełniło się moje najskrytsze
    
    pragnienie?
    
    Mówiąc te słowa zadziałałem trochę intensywniej. Położyłem Beatę z powrotem na łóżko.
    
    Przylgnąłem do niej i zamknąłem jej usta gorącym oraz namiętnym pocałunkiem. Przez
    
    chwilę, jakby nie miała zamiaru zareagować, ale wreszcie zaczęła oddawać mi pocałunek.
    
    Całowaliśmy się długo. Bardzo gorąco, namiętnie, może trochę zbyt gwałtownie, ale
    
    byliśmy siebie bardzo spragnieni. Nasze języki tańczyły, jak dwa węże. Przesuwaliśmy je
    
    po swoich podniebieniach, wewnętrznych stronach policzków i zębach. Na szczęście
    
    miałem wprawę w całowaniu, bo robiłem to już parę razy z koleżankami, więc mogłem
    
    błysnąć w ...
    ... pełni.
    
    Całowałem podobnież nieźle.
    
    Uruchomiłem też swoje ręce. Lewą wczepiłem we włosy Beaty, a prawą zacząłem
    
    masować jej piersi. Ona zaś objęła mnie nogami w biodrach. Dłońmi wodziła po moich
    
    plecach i tyłku. Jej palec wsunął się w wąwóz pomiędzy moimi pośladkami.
    
    - Powiedz mi, że nie jestem głupią i nienasyconą cipą - wyszeptała, gdy na chwilę
    
    przerwaliśmy.
    
    - Nie jesteś - odpowiedziałem z przekonaniem.
    
    - Ale trochę mi odpieprzyło.
    
    Nic na to nie odpowiedziałem. Zamiast tego wróciliśmy do pocałunku. nie chciałem
    
    wdawać się w pseudo filozoficzne dyskusje na nasz temat. Teraz nie one były
    
    najważniejsze.
    
    Ale fakt faktem, że miałem inne zdanie w tej kwestii niż Beata.
    
    Moja prawa ręka operowała już w okolicach jej bioder. Głaskałem je czule nie przerywając
    
    pocałunku. Teraz ja też zacząłem masować jej zgrabne pośladki. Po chwili wsunąłem rękę
    
    między nogi Beaty. Ocierałem palcami o jej szparkę między wargami sromowymi.
    
    Wsunąłem głębiej środkowy palec. Jej tunel miłości był już bardzo ciepły i wilgotny.
    
    Zacząłem wsuwać i wysuwać swój palec w jej wnętrze. Całowałem jej szyję i ramiona.
    
    Beata zareagowała dość szybko. Jej oddech stał się głębszy, wyraźniejszy i szybszy.
    
    Poddawała się z lubością moim pieszczotom.
    
    Uniosłem się lekko na rękach i przesunąłem w dół. Puściłem teraz ustami jej piersi.
    
    Przyssałem się do obfitego cycka, jak niemowlak. Lizałem i całowałem jej sutki.
    
    Zaciskałem na nich delikatnie swoje zęby. Po ...