1. 20 lat pozniej...


    Data: 11.07.2024, Kategorie: Zdrada Autor: Jane Doe, Źródło: SexOpowiadania

    Nazywam się Artur i mam 36 lat. Jakby spojrzeć na moje życie z boku, można by mnie uznać za mężczyznę szczęśliwego, który osiągnął to, o czym wielu obecnie marzy - stabilność. Razem z małżonką mamy dobre, stabilne prace, a nasze dzieci świetnie sobie radzą w szkole i mają poza nią wiele zainteresowań. Moja 13-letnia córka, Maja uwielbia rysować i robić zdjęcia przyrodzie, a syn, 16-letni Szymon jeździ na deskorolce i uczy się gry na gitarze. Jest on również od jakiegoś czasu coraz mocniej zainteresowany płcią przeciwną. Niektórzy by powiedzieli, że to normalne, a nawet zdrowe, że nie biega za chłopakami, jednak ten aspekt jego życia był tym, co zmieniło moje na zawsze.Nie jestem wścibski, jednak jest coś intrygującego w dźwięku nowej wiadomości, zwłaszcza gdy osoby, która miała ją odebrać nie ma w pobliżu. Stąd też myślę, że nie można mnie winić za to, że gdy usłyszałem takowy z pokoju Szymka, włożyłem głowę przez drzwi, a cała reszta ciała podążyła za nią. Może to nadopiekuńczość, może po prostu ciekawość. Myślałem, że to pewnie jego koledzy albo jakaś dziewczyna z klasy. Może znalazł sobie pannę i jak ją nam przedstawi, tata będzie już wiedział. No cóż, częściowo miałem rację, jednak kompletnie nie tego się spodziewałem. Na ekranie komputera, który musiał sam się uśpić, gdy zostawił go włączonego na noc widniało okienko rozmowy z moją starą znajomą z liceum, Joasią. Myślałem, że być może jest to zbieżność nazwisk, ale zdjęcie profilowe potwierdziło moje przypuszczenia. Na ...
    ... szczęście (albo nieszczęście) nie musiałem długo się zastanawiać w jakiej sprawie pisze, bo po przewinięciu zaledwie kilka wiadomości w górę, zobaczyłem to, czym (po analizie kolejnych kilkudziesięciu wiadomości) musieli zajmować się razem od dłuższego czasu - sextingiem. Nie flirtem, tylko agresywnym czatowaniem, łącznie z wysyłaniem w pełni rozebranych zdjęć. W większości wyglądało to podobnie, jednak za każdym razem "eksplorowali" inny fetysz: ciocia i bratanek, nauczycielka i uczeń, szefowa i pracownik. Była tego cała masa i każda taka zabawa kończyła się obfitym, dobrze nagranym wytryskiem mojego syna.- "Hej, chcesz się pobawić, Szymuś? Widzę, że czytasz :*" - przyszła nowa wiadomość. Wytrąciło mnie to kompletnie z przewijania tego wszystkiego, co robił mój syn z 34-letnią kobietą. Przez chwilę zastygłem w bezruchu. Nie mogłem nic napisać, bo nie chciałem robić Szymkowi wstydu (zarówno on, jak i prawdopodobnie Joasia wiedzieliby, że ktoś inny pisze z jego konta), ale jednocześnie nie mogłem tego tak zostawić!Po chwili przyszła kolejna wiadomość, jednak już nie w formie tekstowej. Joasia zawsze była atrakcyjną dziewczyną, ale wydaje mi się, że mocno wyprzedzającą swoje czasy, jeśli chodzi o kanon piękna. Kiedyś głównie patrzyło się na to, by dziewczyna była szczupła i dziewczęca, na co nie pozwalała jej krągła sylwetka i piękne, poważne niebieskie oczy. Dzisiaj, w czasach kultu BBW, gotyckich cycatek i dupiastych latynosek byłaby prawdziwą boginią i, mimo upływu czasu, ...
«1234...»