1. Historia o tym, do czego mozna się posunac z niewolnica na orgii, zeby sie troche rozerwac.


    Data: 15.07.2024, Kategorie: BDSM Autor: Andrzej Nowak, Źródło: SexOpowiadania

    ... każdego kaca. Więc tworzyliśmy chyba jakąś parę. Dziwną, co prawda ale jednak. Przynajmniej do czasu aż mi się znudzi i ją sprzedam.- Poczekaj tutaj – rzuciłem.Poszedłem do salonu, namierzyłem gospodarza. Był już porządnie nabzdryngolony. Siedział przy stole z body – sushi. Wybierał właśnie sashimi z cipy leżącej na stole w dość swobodnej pozie kobiety w wieku dojrzałym (Z tego co zdążyłem zauważyć, była za nogi, ręce i szyję do tego stołu przywiązana), z zawiązanymi oczami.-Świetna impreza – skłamałem. Masz może wódkę ? Dziwki się skarżą, że mało.- Masz, co będziemy dziwkom wódki żałować – wybełkotał z pełnymi ustami i podał mi ze stołu do połowy naruszoną litrową flaszkę Bolsa.- Jesteś super – wziąłem flaszkę i pochyliłem się nad nim – a nie masz tu może – jakiegoś loszku ? szepnąłem mu do ucha. - No wiesz, do ostrzejszych zabaw.Oczy mu się zaświeciły.- Luiza się podnieciła, co ? - Zachichotał. Wiem, bo jak ją dupczyłem, to ciągle podpytywała. Ale z niej cholera. Dobra, mam. Sięgnął do kieszeni, Tu masz klucze. Schodami w dół. Wszystko co tam znajdziesz jest dla ciebie. Bawcie się dobrze. Może zejdę tam do was za chwilę.- Dzięki !Wróciłem z flaszką do Luizy. Znowu zdzierała sobie kolana obciągając facetowi, który się w międzyczasie napatoczył. Na szczęście szybko skończył, spuszczając jej się w usta, Luiza mlasnęła, połknęła ładnie wszystko, oblizała się i z niewinną minką zwróciła ku mnie swe modre oczęta- Odbijamy ? klasnąłem w dłonie i nie czekając na reakcję, wziąłem ...
    ... Luizę pod łokieć i poprowadziłem w głąb korytarza.- Masz ? zapytała, wisząc mi na ramieniu- Mam ! dałem jej flaszkę wódki ( z której od razu pociągnęła, żeby przepłukać usta po spermie) i pokazałem klucze – podobno wszystko co tam znajdziemy jest nasze- ciekawe…Zeszliśmy schodami do piwnicy. Nie bez trudu otworzyłem ciężkie wrota. Zajrzeliśmy ciekawie do loszku. Betonowa podłoga, haki i łańcuchy zwieszające się z sufitu, narzędzia tortur, klatki. Na środku stał stół ze stalowym blatem i uchwytami na ręce i nogi. Pod nim kratka odpływowa. Standardowy loch BDSM. Zrobiło mi się trochę nieswojo. Luiza śmiało ruszyła pierwsza, zrzucając na podłogę szlafrok. Usiadła na stole, podciągnęła kolano pod brodę, łyknęła wódki z flaszki i spojrzała na mnie uważnie.- Masz jakieś skryte marzenia ? Chciałbyś coś zrobić, czego jeszcze nie robiłeś a boisz się ? Spróbować jak daleko możesz się posunąć ? Zrób to na mnie, teraz. Od tego mnie masz. Wiem, że wkrótce ci się znudzę, a czas nie stoi w miejscu. Zabaw się mną. To mnie bardzo podnieca.Położyła się na stole, rozciągnęła się na nim wyczekująco. Przełknąłem ślinę. Zacząłem zapinać na jej nadgarstkach i kostkach nóg kajdany. Wkrótce leżała rozciągnięta i unieruchomiona na stole, patrząc mi uważnie w oczy. Przyglądałem się jej lśniącej skórze, kształtnym, piersiom, ładnie wysklepionemu brzuchowi.Sięgnąłem po leżące wśród innych narzędzi zaciski na sutki. Zdrżała- Nie boisz się, że mnie poniesie ? zapytałem- Boję. Ale niech cię niesie gdzie chce. ...
«1...3456»