1. Nastolatek - jej milosc cz. 2


    Data: 15.07.2024, Kategorie: Romantyczne, Autor: Pisatiel, Źródło: SexOpowiadania

    ... filuternie.- Kaja, są cudowne... boskie... idealne...Chwyciła wzrokiem jego spojrzenie i zrozumiała to, o czym mówiła Dorota. On rzeczywiście patrzył na nią jak na boginię. Chłonął widok jej ciała, jakby zaraz miał zacząć modlić się do niej. Była pewna, że w tej chwili nie ma dla niego piękniejszej...- Cieszę się, że ci się podobają. Chcesz dotknąć?- Ja...Pochyliła się w jego stronę, by wyjąć mu serwetę z rąk. Rzuciła ją na najbliższy fotel.Sięgnęła po dłoń chłopca oburącz, tak jak niedawno po kieliszek wina. Przyciągnęła go do siebie - chłopiec ukląkł. Dotknęła tą jego dłonią swojej lewej piersi, w której znów coraz silniej pulsowało serce. Poczuła dłuższe niż poprzednio ściśnięcie pochwy, więcej wilgoci. Tym razem nie powstrzymała jęku, który wyrwał się z jej ust. Chłopiec spróbował masować jej sutek, nie bardzo wiedząc, jak się do tego zabrać.- Delikatniej - poprosiła. - Nie ściskaj... na razie nawet nie głaszcz... tylko tak muskaj... o tak... właśnie tak... - Teraz nie skończyło się na jednym skurczu, jej wnętrze już cały czas lekko pulsowało.- Chodź bliżej... - Przyciągnęła go teraz za ramiona. Po raz pierwszy zetknęły się ich usta, poczuła smak jego warg, odczuła w swoich mrowienie, które po szyi zdążało ku piersiom. - Chcesz pieścić ją ustami? - Skierowała jego głowę na twardniejącą różową brodawkę sutka. Już chyba zrozumiał, jak sprawiać jej przyjemność. Raz po raz łechtał koniuszek piersi Kariny, biorąc między dolną a górną wargę i ledwie dostrzegalnie pocierając. ...
    ... Przez kilka chwil, unosząc głowę i przymykając oczy, poddała się rosnącemu podnieceniu.Rozbierała go znacznie wolniej niż siebie. Ciało, tak jak twarz, miał ładne, ale nie było w nim nic szczególnego - ani przesadnie umięśnione, ani z fałdami tłuszczu; miało raczej delikatną budowę. Zdejmując mu slipy, trochę się obawiała, czy członek nie okaże się ogromny, lecz i ten - choć stojąc już w pełnej gotowości - na oko mierzył, jak by powiedziała Dorota, "standardowe" 15. Słowem chłopak wszystko miał bardzo zwyczajne, poza tym tylko, że wprawiał Karinę w podniecenie, jakiego dotąd nie znała. Jeszcze nie domyślała się, czym on tak zniewala jej zmysły.Już nagiego objęła ramionami, kładąc się wraz z nim na prześcieradle. Leżał teraz trochę przy niej, trochę na niej; jego twarda męskość wbiła się w jej brzuch tuż przy biodrze. Karina powtórnie ucałowała jego usta - i w tym momencie jego prącie jeszcze mocniej stwardniało, chłopiec zakwilił i jej brzuch zalało gorące nasienie.- Przepraszam - jęknął żałośnie - nie chciałem...Prawdę mówiąc, nie spodziewała się niczego innego.- Nie szkodzi, mój kochany - powiedziała bardzo łagodnie, znów całując go w usta. - To nie koniec, to początek. Jeszcze nigdy nie byłeś z dziewczyną, prawda?- Nie...- Nigdy, z nikim?- No...Wyczuła, że z czymś mu bardzo ciężko na sercu.- Mnie możesz powiedzieć. To niczego nie zmieni. Dopiero zaczęliśmy...- No więc... Raz próbowałem zrobić to z chłopakiem z ostatniej klasy, bo powiedział, że może mi się spodoba... Ale ja ...
«1234...7»