Szczęście ma wiele imion cz. 2
Data: 01.03.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Autor: intensivekiller, Źródło: xHamster
... stopy świetnie smakują
-Jaki mają smak?
-Czuję lawendę. Musiałaś brać kąpiel.
-Brałam, brałam. Chyba nie chciałbyś aby moje stopy smakowały inaczej.
-Oczywiście, że nie.
-W takim razie liż resztę moich palców.
Lizałem każdy z osobna. Dawałem z siebie wszystko. Zależało mi, żeby moja macocha czuła się dobrze.
-Jesteś świetny. Palce mojej lewej stopy są dopieszczone. Co z moją d**gą stopą?
-Jeśli mi pozwolisz, zajmę się i d**gą - stałem się cholernie uległy.
-Pozwolę. Doskonale spełniasz moje polecenia.
-Dziękuje mamo.
Podobało jej się jak robię co mi każe. Zaczynała panować nad sytuacją, to ona dyktowała teraz warunki. Odsunęła obie stopy, po czym powiedziała:
-Chcę, abyś teraz je całował. Po wierzchu.
-Nie ma problemu.
Robiłem co kazała. Mój kutas od niedawna sterczał mi w spodniach.
-Przestań. Spójrz mi w oczy.
-Tak, mamo?
-Masz włożyć sobie moją stopę do ust i ją pieścić.
Ująłem jej prawą stopę w dłoń i włożyłem do buzi. Ssałem ją, lizałem, podgryzałem. Pieściłem, aby macocha była ze mnie dumna. d**gą stopą zaczęła mnie głaskać po twarzy. To było wspaniałe uczucie. Dotyk jej stopy na moim policzku.
-Moje stopy sprawiły, że jesteś teraz wyjątkowo uległy synku.
-Mhmh - zajęczałem mając jej stopę w ustach.
-Oh, to takie urocze jak próbujesz mówić. Zrób tak jeszcze raz.
-Mhmhmmmh mmgm...
-Świetnie. Pora przejść dalej. Co kazała Ci robić pani Ania?
-Powiedziała, że mam lizać jej stopę od pięty aż po ...
... palce.
-Doskonale, zrób to samo skarbie.
Wyprostowała obie stopy i złączyła tuż przed moją twarzą. Lizałem najpierw jedną potem d**gą. Dzika rozkosz sprawiała, że robiłem to coraz chętniej i szybciej.
-Twoim zdaniem moje stopy są wystarczająco wypieszczone?
-Niestety nie mamo. Muszę jeszcze nad nimi popracować.
-Tak więc nie przerywaj.
Miałem ochotę na więcej. Już przełamałem niechęć, dlatego nie chciałem tak szybko kończyć.
Widziałem jak to jej się podoba. Zapytała czy chce przerwać, ale liczyła na odpowiedź przeczącą.
-Na przemian liż kawałek mojej stopy po czym ją całuj.
Lizałem jej stopę ku górze, następnie całując schodziłem z powrotem do pięty.
-Wspaniale. Traktuj moje stopy jakby były twoimi ulubionymi lodami.
Gdy to powiedziała, zacząłem lizać je jeszcze szybciej i dokładniej. Złączyłem je obie i lizałem w poprzek, tak, że miałem je obie na języku.
-Wystaw język synku.
Jeżdziła swoimi stopami po moim wysuniętym języku, powtarzając po cichu pod nosem, że to niesamowite. Też tak uważałem. W tym momencie jej stopy były dla mnie najważniejsze. Nie chciałem ich przestawać pieścić. Długo jeszcze się zeszło nim przeszliśmy dalej.
-Arturku, wystarczy. Lizałeś je już prawie godzinę.
-Wspaniała niespodzianka mamo.
-To nie koniec. Całuj moje nogi, aż dojdziesz do moich bioder.
Zacząłem od jej paluszków u stóp. Nadal miałem ochotę je lizać, ale musiałem słuchać co do mnie mówi. Całowałem jej łydkę, powoli przesuwając się w stronę kolan. ...