Trojka przyjaciol cz.1
Data: 02.08.2024,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Elba, Źródło: SexOpowiadania
... interesu, żeby tam wchodzić. Czasem tylko matka dorzucała coś do graciarni, albo szykowała pokój dla jakiś gości, jeśli akurat takowych mieli. Jeszcze za dziecięcych lat Aura zaczynała korzystać z nieużytkowanej góry jej domu. Można było tam grać w karty, planszówki i nawet na pegasusie odpalonym na starym telewizorze, przy tym nie przeszkadzać rodzicom i zachować dyskrecję. Dzieci nie wszystko lubią robić pod okiem rodziców, więc miejsce wydawało się być idealne. Najpierw zorganizowali tam swój pokój zabaw, a później Aurelia przeniosła się do niego na stałe.- no dobra. Ale mamy cztery to jedno można teraz spróbować - powiedział Dominik- tobie już bardzo dużo do osiemnastki nie brakuje, a jakoś doczekać się nie możesz - powiedziała Aura- no właśnie. Mam mało czasu, a muszę wszystko przedtem sprawdzić, żeby nie wchodzić w dorosłość jak jakiś nub (ang. noob - nowicjusz) - odparł Dominik- a musisz jeszcze coś zamoczyć oprócz ust w piwie - dodał Bartek. Wszyscy wybuchnęli śmiechem.Wyprawa na sajgon zakończyła się tym, że rozsmakowali się tym jednym reddsem, więc wypili całą resztę już nie dzieląc puszki.- coś tam czuję, ale bez przesady - powiedział Bartek dzieląc się swoimi doświadczeniamiDominik ukradkiem obcinał nogi Aurelii, a jak ona mu zwróciła uwagę to udał, że po prostu się zawiesił- mnie tylko głowa rozbolała - powiedział Dominik- mnie też - dodała Aura. - smakowało takim sztucznym, niedojrzałym, zepsutym jabłkiem. Ale do wypicia. Posiedzimy trochę, ogarniemy się i ...
... na wieczór wpadajcie do mnie.Aurelia działanie alkoholu czuła może przez półtora godziny. Oprócz tępego bólu głowy nie wydarzyło się nic. Pierwszy papieros jakiego zapaliła ostrzej ją sponiewierał. 20 minut siedziała z głową opartą na kolanach. Kręciło jej się w głowie i ciężko walcząc powstrzymywała mdłości. Chłopaki znieśli to dużo lepiej, chociaż Bartek omal się nie udusił po pierwszym zaciągnięciu. W każdym razie nie spodobało się im i na papierosy już nie byli chętni. Chłopaki przyszli późnym popołudniem. Zajęli się rozmowami o wszystkim i o niczym.- w sumie to piwo to nic szczególnego. Nie rozumiem jak można wymęczyć kilka butelek tylko po to, żeby głowa cię bolała - powiedział Dominik- ja nie czaję jak można palić fajki - powiedział Bartek. - Ani jedno, ani drugie mi nie podchodzi. Ale jak sobie o tym przypomnę, albo gdzieś wyczuję smród papierosów, to mi się rzygać chce - dodał- w zasadzie wszystko zawsze robiliśmy razem - powiedziała Aura - ale najgorzej wspominam jak przypadkowo podpaliliśmy tą starą szopę z sianem- nawet mi nie przypominaj - powiedział Dominik - ile strachu przeżyliśmy to nasze. Dobrze, że po paru minutach się rozpadła, bo ogień był ogromny i las by się zajął- ogień był ogromny jak siano się spalało. Jak się wypaliło to się znacznie zmniejszył. Nawet nikt nie zauważył, że się pali, bo nawet straż pożarna nie przyjechała - powiedział Bartek - trochę szkoda tej szopy. W sumie można powiedzieć, że całowałem się tam pierwszy raz.- wszyscy się tam ...