Kamila cz.2
Data: 04.08.2024,
Kategorie:
Inne,
Autor: takitamanonim, Źródło: SexOpowiadania
... sytuacja się wyjaśniła. Był to ostatni dzień pracy przed jakimś długim weekendem, i jak zwykle zostałem dłużej. Miałem się już zbierać do domu, gdy z góry dobiegł mnie huk stłuczonego szkła, a wraz z nim głos Kamili:- Kurwa mać!Wszedłem na górę i zapukałem do jej drzwi. Stała nad rozbitym naczyniem, ubrana w duży sweter i skórzane spodnie. Mimo, że wolałem ją w innej stylówie, to wiecie jak to się mówi: ładnemu we wszystkim ładnie.- Kamila, wszystko w porządku?- Tak, tylko… stłukłam kubek… - powiedziała, po czym się rozpłakała.Przyznam, że zbaraniałem, tyle płaczu o kubek? Zacząłem ją pocieszać, ale wychodziło mi to bardzo niezdarnie. W końcu przyznała mi się:- Nie chodzi tylko o kubek… po prostu, mam teraz ciężki okres w życiu…- Dobra, wiesz co? Bierz fajki i idziemy zapalić – Już chciała zaprotestować, ale ubiegłem ją: - Nie przyjmuję odmowy. Zresztą przyda ci się przerwa.Poddała się i poszliśmy na fajkę. Oczywiście w standardowym miejscu, czyli magazyn. Patrząc na nią, autentycznie zacząłem się martwić. Dziewczyna była w rozsypce.- Kami, teraz szczerze: co się dzieje? Od kilku tygodni jesteś cieniem samej siebie… co się stało? Obiecuję że nikomu nic nie powiem – powiedziałem.Na początku nie chciała powiedzieć, ale uparłem się i tak drążyłem, aż w końcu uległa i wyznała mi prawdę. Okazało się, iż Tomek, w którego była tak zapatrzona, na boku robił inne panienki, i przyłapała go. Natychmiast poczułem jak zawrzała we mnie wściekłość, do tego stopnia, że Kamila zaczęła ...
... uspokajać mnie. Ale nie mogłem darować chujowi… Ja marzyłem o niej tyle czasu, a ten potraktował ją jak zbytek luksusu. No nic, tylko mu przypieprzyć. Nawet nie myśląc co robię, po prostu ją przytuliłem, i ku mojemu zdziwieniu nie tylko nie odepchnęła mnie, ale wręcz wtuliła się we mnie. Staliśmy tak przez chwilę, aż w końcu spojrzałem w jej cudowne oczy i powiedziałem:- Wiem, że ci ciężko, ale to tylko i wyłącznie jego strata. Jeśli nie umie cię docenić, to ewidentnie jest idiotą.- Wszyscy mi to mówią – odpowiedziała – ale przez całą tę sytuację przestałam się czuć atrakcyjna, wiesz?- Nie wiem dlaczego, przecież jesteś boska – odpowiedziałem, nawet nie myśląc co mówię.Jeszcze raz spojrzała mi w oczy. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem jak wytrzymałem to spojrzenie. Serce waliło mi jak młot, jestem pewien że jeśli nie poczuła tych uderzeń, to na bank je usłyszała. W końcu cichym głosem spytała:- Podobam ci się?Co jej miałem powiedzieć? Że odkąd tu pracuję, to nie mogę od niej oderwać wzroku? Że codziennie o niej myślę? Normalnie wykrzyczałbym to całemu światu, ale nie tym razem – nie chciałem, żeby pomyślała że chcę wykorzystać to jak się czuje.- Kami, ty serio nie widzisz, jak się wszyscy na ciebie gapimy? - uśmiechnąłem się. Postanowiłem iść w tym kierunku: – Nie spotkałem faceta, któremu byś się nie podobała. Nikt się tak uroczo nie uśmiecha, nikt tak uroczo nie zaczesuje włosów za ucho… i nikt tak seksownie nie przeklina – uśmiechnąłem się, w głębi duszy mając nadzieję że ...