Wieczór kawalerski - Niegrzeczna panna młoda (Niewierna Domi 5)
Data: 05.08.2024,
Autor: NiewiernaDomi, Źródło: Lol24
Na wstępie bardzo proszę o komentarze i lajki jeśli opowiadanie się Wam podoba. Być może odwdzięczę się na priv 🙂
- A własnie, kochanie, zapomniałem Ci powiedzieć, nasz kolega ze studenckich czasów, Karol, się żeni.
Zaprosił mnie na wieczór kawalerski. Oprócz kilku jego kolegów będzie też Rafał, Marek, Michał... Wiesz, ten ochroniarz, którego...poznałaś w klubie, pamiętasz? - Ni z tego ni z owego zagadnął mnie pewnego wieczoru mąż, kiedy leząc na kanapie oglądaliśmy jakiś durnowaty serial.
- Pamiętam.. - Uśmiechnęłam się do wspomnień - No to miłej zabawy.
- No właśnie... - Powiedział niepewnie mąż - Chłopaki chcieli, żebym Cię zapytał, czy też byś nie wpadła.
- Hmm, a w jakim charakterze? Myślałam, że to impreza tylko dla kolegów.
- Rafał już wszystko zaplanował od A do Z. Masz przebrać się za pannę młodą, i... Potańczyć trochę dla naszego gościa specjalnego.
- Potańczyć? To wszystko? Jak striptizerka? - Zapytałam zdziwiona, chociaż ta myśl nieco mnie podnieciła
- Tak, na spokojnie bez żadnych szaleństw. To jak?
- W sumie... Brzmi ciekawie, kiedy to planujecie?
- Za dwa tygodnie, w sobotę. Rafał w poniedziałek podrzuci mi strój, jakoś tak czuł, że się zgodzisz.
Oczywiście kompletnie nie wierzyłam w zapewnienia mojego męża o tym jak spokojna będzie to impreza i że mam tylko zatańczyć dla pana młodego. Przeczuwałam, że szykowało sie rżnięcie stulecia. Czy mi to przeszkadzało? Ani trochę.
Kiedy w poniedziałek wróciłam do domu z pracy nie ...
... zastałam w domu męża, jednak na łóżku leżał wspomniany przez niego strój panny młodej. Tak jak podejrzewałam był to chyba najbardziej wyuzdany zestaw jaki Rafał znalazł w internecie. Biały gorset, białe pończochy z podwiązkami, białe koronkowe majtki, szpilki i oczywiście welon. Postanowiłam go przymierzyć, wszystko leżało jak ulał. Efekt tak mi się spodobał, że fotkę wysłałam mężowi. Kilka minut później wysłał mi screenshot z chatu grupowego jaki prowadził z naszymi "bliskimi" znajomymi. Przedstawiał on wrzucone na chat moje zdjęcie i reakcje chłopaków. Rafał napisał "Wiedziałem, że będzie petarda, ale nie spodziewałem się, że aż tak".
Poniżej widniał komentarz Marka "Widzisz, a Ty chciałeś jakieś dziwki z internetu zamawiać na tę okazję, jak mamy swoją własną"
Ogólnie rzecz biorąc opinie były raczej pozytywne.
Dwa tygodnie minęły bardzo szybko i nim się obejrzałam siedziałam z mężem w taksówce do domu Karola na przedmieściach, gdzie miała odbyć się impreza.
- Denerwujesz się? - Spytał Paweł
- Troszkę. Ale to przecież nic wielkiego, tylko taniec, prawda?
- No jasne, nie ma się czym przejmować. Wprowadzę Cię tylnym wejściem, poczekasz sobie w pokoju gościnnym, co? Karol wie, że czeka tam na niego jakaś niespodzianka, więc ma absolutny zakaz zaglądania do pokoju, już my go przypilnujemy. Na spokojnie sie tam przebierzesz, przygotujesz i łykniesz coś dla kurażu.
Wszystko poszło zgodnie z planem. Rozpakowałam rzeczy i rzuciłam się na łóżko. Wejść do salonu gdzie ...