Pamietnik Suki [08] - Bimbofikacja suki
Data: 09.08.2024,
Kategorie:
BDSM
Autor: Bezbronna, Źródło: SexOpowiadania
... tam coś twardego, ogromnego, nienaturalnie wręcz sterczącego.Nie bacząc na konsekwencje zerwałam się z łóżka i ruszyłam w stronę pobliskiego lustra. Dostrzegając z oddali swoje odbicie zaklęłam w duchu. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to napompowane botoxem wargi. Już wcześniej, gdy wycierałam usta ze spermy, czułam, że są jakby spuchnięte. Wiedziałam, że czeka mnie ich powiększenie, lecz to co zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Wargi miałam masywne, nieproporcjonalnie duże w stosunku do reszty twarzy. Przynajmniej takie było moje pierwsze wrażenie.Wygląd ust przestał mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie w momencie, gdy przeniosłam spojrzenie na swój dekolt. Wstrzymałam oddech i zaczęłam powoli rozwijać bandaż, a gdy ten wreszcie opadł, aż cofnęłam się o krok z wrażenia. Piersi miałam dwa, a może nawet i trzy razy większe niż przed operacją. Wyglądało to tak, jakby ktoś dla żartu przypiął mi do klatki piersiowej dojrzałe melony. Trudno mi było na oko określić ich realny rozmiar, lecz nie miałam wątpliwości, że nie zmieszczą się w stanik o miseczce mniejszej niż DD.Nie potrafiąc znieść własnego widoku w lustrze zakryłam twarz dłońmi. "Co oni ze mną zrobili, co ze mną zrobili?" - powtarzałam w myślach, czując jak po moich policzkach spływają łzy. Z tymi ogromnymi cyckami, ustami niczym u karpia, w platynowych blond włosach i w wyrazistym, permanentnym makijażu, przywodziłam na myśl porno gwiazdkę z lat dziewięćdziesiątych. Z mojego naturalnego, dziewczęcego ...
... uroku nic już prawie nie pozostało. Zmiany zaszły tak daleko, że fizycznie stałam się w zasadzie inną osobą.Zaraz jednak dotarło do mnie, że przecież właśnie tego chciałam. Pragnęłam, aby Pan Domu ukształtował mnie zgodnie ze swymi preferencjami. Żeby pomógł mi przekształcić się w wyuzdaną sukę, którą zawsze przecież być pragnęłam - nawet jeśli były to tylko nie do końca uświadomione fantazje. A jeśli pełna metamorfoza wymagała nie tylko gruntowych zmian osobowości, ale także wyglądu, to musiałam to zaakceptować. Moje prywatne odczucia odnośnie zmiany imidżu, nie miały przecież najmniejszego znaczenia. "Ważne żebym podobała się Jemu." - podsumowałam w myślach.Gdy otworzyłam ponownie oczy moje odbicie w lustrze nie wyglądało już tak szkaradnie. Wręcz przeciwnie, zaczęłam dostrzegać zalety swego nowego wyglądu. Piersi może i rzeczywiście były nieco zbyt obfite jak na moją szczupłą figurę, ale za to były teraz idealnie kształtne i sprężyste jak u nastolatki. Usta także mogłyby być nieco mniejsze, ale równie dobrze mogły też wyglądać znacznie gorzej - przypominałam sobie co najmniej kilka celebrytek z jeszcze większymi warami. A blond czupryna stanowiła jednak miłą odmianę, po tyck kilku latach farbowania się na rudo.Spojrzenie brunetki tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie było jednak ze mną tak źle. Byłam tak zaabsorbowana swoim odbiciem w lustrze, że nawet nie zauważyłam kiedy weszła do pokoju. Prezentowała się jak zwykle widowisko. Skąpa, mocno przylegająca do ciała ...