1. Kubus


    Data: 09.09.2024, Kategorie: BDSM Autor: trolo lolo, Źródło: SexOpowiadania

    Pan Jakub nie sam nadał sobie to miano. Uczyniły to kobiety, które, klęcząc przed nim, patrzyły nań wzrokiem błagającym o pozwolenie na dotyk. Wszystkie pragnęły dotykać i być dotykane. Jedna z nich, o bladej cerze i kasztanowych włosach za łopatki, szczególnie zapadła mu w pamięć.Było późno, za oknem rozprzestrzeniała się czarna noc z migoczącymi gwiazdami, nieprzysłoniętymi żadną chmurą. Jakub siedział na skórzanym fotelu, nogę założył na nogę, i wciąż zerkał na zegarek przy nadgarstku. Był to tradycyjny model, ze wskazówkami i na brązowym pasku. Mimo że znajdował się w domu, miał na sobie białą koszulę, czarną kamizelkę i pasujące spodnie, a na stopach błyszczące oksfordy.Raz jeszcze spojrzał na zegarek i westchnął, zniecierpliwiony i niezadowolony. Jego kobieta spóźniała się już drugą godzinę, a jej telefon milczał. Niepokoił się o nią, tłumiąc złość. Nie mógł być na nią zły, gdy nie wiedział, czy jest bezpieczna i nic jej nie jest. Ponownie do niej zadzwonił, a gdy kolejny raz włączyła się automatyczna sekretarka, mocno wypuścił powietrze przez nos.Kiedy już miał wstać i na własną rękę zająć się sprowadzaniem kobiety do domu, drzwi nagle się otworzyły. Miał ochotę poderwać się z miejsca, jednak to tylko wystraszyłoby jego małą ofiarę, a i on rozeźliłby się już na dobre. Spokojnie więc westchnął, potarł skroń i przejechał palcami po zaroście.– Jakubie? – Mężczyznę dobiegło urocze wołanie z korytarza.– W salonie – rzekł sucho. Głos mu nie drżał, był opanowany jak zwykle. ...
    ... Czerpał przyjemność z cierpliwości, którą w sobie opanował.– Dobry wieczór – powiedziała kobieta, wchodząc do pomieszczenia.Ubrana była w czarną spódnicę przed kolano, ładnie podkreślającą jej jędrną pupę, białą koszulę i buty na obcasie. Prawdopodobnie nie miała nic pod spodem prócz ciemnych pończoch samonośnych, gdyż właśnie tak nakazał jej Jakub.Kiedy zobaczyła go, siedzącego w tej władczej pozycji na fotelu, serce jej zadrżało, a żołądek podszedł do gardła. Zawsze tak na nią działał, niezależnie od sytuacji i pory dnia. Nawet kiedy nie miała humoru podczas dni wyznaczających kobiecość, jego dotyk łagodził ból, a wzrok na jej ciele pozostawiał gęsią skórkę. Uwielbiała to, jak wygląda; jego zarost, który wiecznie wyglądał jak parodniowy; jego dłonie z zadbanymi paznokciami; jego zapach – zapach ciała, gdyż rzadko używał perfum; i w końcu jego ciało, które było idealną plątaniną ciemnych, niebezpiecznych zakamarków i bladych śladów, wyznaczających jej prawidłową drogę do zaspokojenia jego żądz.On zaś czerpał wielką przyjemność z jej tylnych obfitości – jej pośladki wprawiały go w rozkosz, a dołeczki tuż nad nimi prawdziwie go fascynowały. Darzył jej intelekt szacunkiem, bo, choć była mu uległa, nie wykonywała niczego bezmyślnie. Czasem nawet odbiegała od jego zamiarów, zaskakując go pozytywnie drobnostką niezaplanowaną przez niego samego. Lubił dotykać jej ciała: małych piersi ze słodkimi sutkami, gładkiego łona, zawsze gotowego na jego zachcianki, jej rumianych policzków, ...
«1234...7»