1. Mama mojej przyjaciolki


    Data: 02.10.2024, Kategorie: Lesbijki Autor: Iva Lions, Źródło: SexOpowiadania

    ... przy Tobie... Nie liczę, że od razu w pełni odwzajemnisz moje uczucia i nie oczekuję od Ciebie żadnych deklaracji, ale jeżeli mi pozwolisz, będę starała się przychylić Ci nieba…Chwilę myślała…a ja spokojnie wyczekiwałam- Prawdą jest, że to szalony pomysł… ale tego o dziwo chcę i może czas na zmiany, a Ty jesteś nią. Powiedziałam dzisiaj „A”, więc powiem „B”… Zatem, spróbujmy… Tylko hmm… moja córka i Twoi rodzice, inni co z nimi?- Kasia dała nam swoje błogosławieństwo, a rodzice i reszta…Po pierwsze jestem dorosła, a przynajmniej pełnoletnia i to moje życie, po drugie może spróbujmy coś zbudować, żeby oznajmiać cokolwiek światu, a potem zobaczymy czy to coś przelotnego czy stałegoPocałowała mnie gorąco, co odczytałam jako akceptacje. Pochłonęłyśmy się jeszcze na moment w tym słodkim pocałunku. Po czym usnęłyśmy w objęciach zapominając, że byłyśmy nadal w pokoju Kasi.***Otwierając oczy o poranku, widząc śpiącą spokojnie Weronikę i uświadamiając, że poprzednia noc nie była snem ani wyobrażeniem, byłam szczęśliwa móc obudzić się u jej boku, czułam jak napawała mnie radosna energia i nadzieja na nowy początek z kobietą, do której zawsze żywiłam głębsze uczucia…Weronika wreszcie obudziła się, uśmiechnęła się do mnie i pocałowała. Jednakże te poranne szczęście, na chwilę przerwało ...
    ... wparowanie Kaśki do pokoju. Zareagowałyśmy gwałtownie, podnosząc się do pozycji siedzącej zakrywając kołdrą, trochę jak w filmach.- Witam, drogie turkaweczki… Nie chcę nic mówić, ale przez Was musiałam spać na kanapie. Cieszę, się Waszym szczęściem, ale nie mogłybyście go okazywać gdzie indziej?!Spojrzałyśmy po sobie, nie wiedząc jak się zachować, temat próbowała podjąć Weronika.- Yy… córeczko…- Oj, daj spokój mamo, zgrywam się – mimika Kasi przybrała rzeczywiście ten zgryźliwy wyraz – Naprawdę się cieszę Waszym szczęściem. No, ale ubierajcie się, zrobiłam Wam śniadanie, chyba się Wam przyda… - oczywiście jej podtekst był aż nadto wyczuwalnyKasia wyszła z pokoju, a my jeszcze na chwilę objęłyśmy się stykając czołami. Na twarzy swojej czułam wypieki a na Weroniki widniał radosny uśmiech, określające nasze ukontentowanie. Wygrzebałyśmy się z łóżka narzucając coś na siebie, to co wpadło pod rękę i zeszłyśmy na dół, na śniadanie trzymając się za ręce. Przedyskutowałyśmy razem z Kasią naszą sytuację i byłam dobrej myśli. Resztę dnia jak i całego weekendu spędziłyśmy bardzo udanie we dwoje lub troje w zależności od chwili. Od tego momentu spotykałam się z Weroniką tak często, jak tylko mogłyśmy albo w ich domu, albo na długich spacerach w ustronnych miejscach. Rozpoczęłyśmy coś, co trwa… 
«12...12131415»