Wyjazd na Mazury cz. 1
Data: 21.10.2024,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Istota, Źródło: SexOpowiadania
Lato było upalne. Każde z nas szukało cienia lub chłodziło się w sadzawce, a czasem nawet szliśmy nad jezioro. To było chyba pierwsze lato, kiedy zaczęło mnie interesować coś więcej, niż tylko gry, komputery i samochody.Jak co roku na wakacje pojechaliśmy do naszego domku na mazury. Rodzice kiedyś kupili sporą działkę ze starym domem, który powoli odnawiali. Domek, to lekkie niedomówienie, bo posiadał pięć sypialni, dwie kuchnie i dwie łazienki. Problem polegał na tym, że tylko parter był odnowiony. Strych był niski i nikt nie wiedział co z nim zrobić, więc składowano tam najróżniejsze śmieci. A stare deski i prześwity w stropie robiły swoje. Rodzice powiedzieli, że dopiero następnego lata odnowią dach i strych.Tak więc to było pierwsze lato, kiedy miałem swój pokój na wyłączność. Brat dostał swój, rodzice mieli swoją sypialnię, a jak zwykle na dwa tygodnie jeszcze przyjechali do nas ciocia z wujkiem i dwiema córkami, Kasią i Karoliną.Kasia była moją rówieśniczką. Mało tego, nawet urodziliśmy się tego samego dnia i miesiąca, więc było to częstym obiektem żartów kiedy się spotykaliśmy. Była chuda jak ja, nieco wyższa, miała blond włosy i jasne oczy. Jeszcze wtedy nie oceniałem tak dziewczyn, ale z dzisiejszej perspektywy było w niej coś buntowniczego i chłopięcego.Karolina była całkowitym przeciwieństwem. Była wyższa od nas, bo była też starsza. Miała prawie siedemnaście lat. Całkiem widoczne piersi, których się nie wstydziła, bo często prostowała się, aby wszyscy ...
... widzieli, jaką jest dojrzałą dziewczyną. Miała ciemniejsze włosy, niż Kasia i była bardziej opalona.Mój brat, Szymon, czasem nawet wgapiał się w jej dekolt, ale zazwyczaj jego dziewczyna, Amelia zagadywała go wtedy lub szturchała pod stołem. Oboje mieli po dziewiętnaście lat, więc dzielili razem pokój. Ciocia raz skomentowała, że są trochę za młodzi na takie rzeczy, ale mama to jedynie zbyła machnięciem ręki mówiąc coś, że i tak znajdą sposób, a tak przynajmniej skorzystają z wakacji. Wtedy nie rozumiałem jeszcze co miała na myśli, ale bardzo szybko to miało się zmienić.Drugiego dnia po przyjeździe moich kuzynek poszliśmy wszyscy razem nad jezioro. Z racji tego, że domek był na mazurach, to nie mieliśmy daleko do najbliższego kąpieliska, zaledwie kilkanaście minut spacerem. Oczywiście było niestrzeżone, plaża dzika ale to nikomu nie przeszkadzało.Rozpakowaliśmy się. Rodzice zaczęli smarować się olejkiem na opalanie, ciocia z wujkiem chyba widząc to zaczęli również nakładać sobie krem z filtrem. Ale moją uwagę przyciągnęła najpierw Amelia, dziewczyna brata, która była szczupłą brutnetką w skąpym stroju kąpielowym. Miała bladą skórę, bardzo ładne i krągłe piersi i była dokładnie ogolona. Nigdy wcześniej nie zwracałem na nią takiej uwagi.Ktoś mnie w końcu szturchnął.- Twoja mama cię woła – rzuciła Kasia. - Na co się tak gapisz? - A nie, na nic – odparłem i już wstawałem. - No ładna jest – szepnęła Kasia i puściła do mnie oko. - Nic dziwnego, że nie słyszałeś mamy.Nie wiedziałem co ...