1. Koleżanka z pracy cz.9


    Data: 03.02.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... jeszcze przez miesiąc po powrocie nie golić swoich cipek. W połowie tego okresu obie miały już piękne, gęste futerka między nogami. Nigdy za tym nie przepadałem, teraz jednak cholernie rajcował mnie ten widok, podobnie zresztą chyba jak dostawcę. Przez długą chwilę patrzył na moją kochankę i dopiero gdy Beata wstała z koca i podchodząc do swojej torebki, w poszukiwaniu w niej pieniędzy, zgięła się w pasie na wyprostowanych kolanach, przeniósł na nią wzrok. Patrzył jak głodny pies, na dupkę mojej żony kusząco wypiętą w jego stronę. Robiła się coraz bardziej wyuzdana, co również mi się podobało. Gdy już wreszcie mu zapłaciła, odprowadziła go aż do samochodu. Przez chwilę jeszcze z nim rozmawiała, a może nawet flirtowała.
    
    Pizza doskonale sprawdziła się jako obiad. Tradycyjnie już dojadłem brzegi zostawione przez Darię. Po posiłku dziewczyny od razu powróciły do opalania swoich boskich ciał. Obie wyglądały już jak mulatki.
    
    Pomogłem Tomkowi wynieść meble z jednego pokoju, ponieważ planował od poniedziałku zabrać się za mały remont. Nie śpieszyliśmy się. Wypiliśmy po dwa piwa, trochę pogadaliśmy.
    
    Wróciliśmy do naszych kobiet.
    
    Położyłem się między znowu szeroko rozchylonymi nogami Darii. Wtuliłem twarz w jej cudowne futerko. Włoski delikatnie łechtały mnie w twarz. Zacząłem lizać jej rozkoszną cipkę. Skończyłem kilkanaście minut później, gdy w akompaniamencie jęków zlizywałem ostatnie krople jej squirtu.
    
    Odwdzięczyła mi się wspaniałym lodzikiem. Co jak co, ale była w ...
    ... tym równie dobra, jak moja żona, która z kolei udowodniła to Tomkowi... Trzykrotnie tego wieczoru.
    
    Chyba wszystkim nam zabrakło paliwa, ponieważ już o północy poszliśmy spać.
    
    Nocki... Przekleństwo i zarazem błogosławieństwo ludzi pracujących na produkcji. Brak snu odbija się na obliczu każdego pracownika. Spokój natomiast jaki panuje, gdy wokół nie kręci się stado baranów na wyższych stołkach, jest warty poświęcenia.
    
    Na czwartek moja Beatka zaplanowaną miała wizytę u lekarza, więc na środową nockę pojechałem sam. Gdy podjechałem pod dom Bogini okazało się, że i Tomek ma dzisiaj urlop, wykończony remontem i brakiem snu. Zastanawiałem się przez chwilę, czy to przypadek, czy nasi małżonkowie coś kombinują? Szybko jednak odrzuciłem taką możliwość, widząc wymizerowanego Tomka.
    
    Kombinować natomiast zacząłem ją sam. Już w drodze do pracy namówiłem ją, żebyśmy zabrali dzisiaj przepustki i wyrwali się wcześniej.
    
    Dopełniło się... Punktualnie o drugiej w nocy wyszliśmy z naszego zakładu. Nie musieliśmy zbytnio skupiać się na wyborze miejsca, w które się udamy. Niespełna sto metrów od domu Darii jest wąska dróżka prowadząca w głąb małego skupiska drzew, które umownie nazwijmy lasem.
    
    Nie tracąc czasu wysiedliśmy z auta. Rozebranie jej do naga zajęło mi kilkadziesiąt sekund. Od razu kucnąłem przed nią i polizałem jej owłosioną cipkę. Jak zwykle jej smak zawrócił mi w głowie. Wsunąłem dwa palce w jej muszelkę i pomagając sobie językiem bardzo szybko zaspokoiłem jej żądze. ...