RealDoll. RealBlow
Data: 15.02.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... wyprofilowanym oparciem. Aleksandra bez obiekcji położyła na nim głowę i przymocowała ją dwoma pasami. Jeden stabilizował czoło, a drugi podbródek. Ich zapięcie potwierdziło metaliczne kliknięcie.
– Nie będziesz już dłużej potrzebowała rąk. Schowaj je za plecami, podkreślając swoje oddanie. – Skrypt badania został uzupełniony o grafiki dwóch wariantów. W pierwszym ze splecionymi palcami na wysokości pośladków, drugi ze złapaniem się za przedramiona. – W tej pozycji partner nie tylko będzie nad tobą górował, ale wręcz poczuje się panem świata.
Aleksandra wyobraziła sobie, że klęczy tak przed przystojniakiem z zeszłotygodniowego eventu. Bynajmniej nie czuła się poniżona swoją dolą. Niech on sobie jest i królem, skoro to ona będzie władać jego królestwem.
Kiedy tylko schowała ręce, maszyna ruszyła. Wspornik trzymający głowę przesuwał usta po pierwszych centymetrach fantomu. Ruchy były tak naturalne, jakby naprawdę robił to facet. Studentka, pierwszy raz pozbawiona inicjatywy, delektowała się tym, jak miękko wargi suną po prąciu. Uniosła wzrok na ekran. Od początku badania zdążył się zagracić kolejnymi danymi niczym pulpit nastolatka, a teraz dołączył do nich jeszcze minutnik i podzielona na trzy części oś czasu. Jeśli wierzyć przypisanym do nich ikonom, najpierw poruszać będzie się tylko głowa, następnie razem z penisem, a na końcu sam członek.
Zanim ruchy przyspieszyły na dobre, rozpoczął się drugi etap. Do poruszającej się głowy zgodnie z przewidywaniami dołączył ...
... penis. Pchnięcia stawały się głębsze i sprawiały coraz większe problemy. Oczy Aleksandry omal nie wyskoczyły z orbit, gdy dokonała przerażającego odkrycia. Zaprogramowane sekwencje ruchów dostosowane były do jej możliwości określonych przez zafałszowany pomiar.
Nagle zaczęła się krztusić, charczeć i próbować uciekać głową. Z trudem utrzymała ręce za plecami. Nie potrzebowała wyświetlacza by wiedzieć, że członek wdarł się o wiele za głęboko. Po policzkach pociekły łzy. Szybko przyszło jej połknąć swoje niecne kłamstwo.
To, jak wiadomo, ma krótkie nogi.
Ale za to jakiego kutasa.
Metoda oddychania przez nos nie zdawała egzaminu, bo ogromny drąg blokował jej drogi oddechowe. W kolejnych interwałach naprzemiennie dusiła się i łapczywie nabierała powietrza. Modliła się, żeby czym prędzej przejść do trzeciego poziomu.
Nie wiedziała, co ją czeka. Głowa przestała się ruszać, za to fallus gwałtownie przyspieszył.
Gul, gul, gul.
– Nie przejmuj się swoim wyglądem. Mężczyzna na pewno doceni, że przedkładasz jego przyjemność nad swój staranny makijaż – doradził głos.
Tylko że Aleksandra miała większe problemy od rozmazanego tuszu. Nie była w stanie przetrwać takiej kanonady. W końcu skapitulowała i wyciągniętymi dłońmi zatrzymała penetrację. Przynajmniej tak jej się zdawało. Maszyna przerwała pracę zaraz po interwencji badanej, ale potem za nic nie pozwoliła wypchnąć tkwiącego w połowie drogi do gardła fallusa.
Próba uwolnienia głowy z pasów nie przyniosła skutku, ...