1. Sponsor 19


    Data: 20.02.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... najbardziej zrozumiałe. Zresztą czym miałabym się chwalić. Tym, że mój facet, którym de facto nie był pobił brata pana młodego tylko dlatego, że zatańczył ze mną kilka razy i zamieniliśmy kilka zdań?
    
    Zniknęłam po angielsku. Ku mojemu zdziwieniu wcale nie byłam zdenerwowana. Ostrożnie opuściłam parking, mając świadomość, że samochód, który prowadzę i inne, które stoją obok, są razem warte kilka milionów złotych.
    
    Na szczęście nawigacja nie spłatała mi figla i od razu trafiłam na miejsce. Przed komisariatem stał nieoznakowany radiowóz, który widziałam pół godziny wcześniej.
    
    W środku znajdowali się tylko dwaj funkcjonariusze, których miałam już okazje poznać i Wojtek. Mój sponsor siedział spokojnie, nie był skuty. Pił kawę razem z policjantami.
    
    Zdziwił mnie ten widok, ale cieszyłam się, że agresja już z niego zeszła. Starszy policjant, widząc moją konsternację, wyjaśnił mi, że Wojtek nie zostanie zatrzymany i nie będzie miał, jak to określi smrodu w papierach, który mógłby zniszczyć jego karierę. Ucieszyłam się, bo mimo wszystko nie chciałam dla niego źle. Byłam wściekła za to, co rozbił, ale nie można było przez jeden głupi wybryk przekreślać kilku lat bycia porządnym i praworządnym obywatelem.
    
    Chwile potem usłyszałam warunek, jaki był podstawą do tego, aby wszystko rozeszło się po kościach. Byłam jego kluczowym elementem. Tym razem to ja chciałam uderzyć Wojtka, ale stałam jak wryta. Nie wierzyłam, że po raz kolejny chciał mi to zrobić. Wiedziałam też, że jeśli się nie zgodzę, straci wszystko. Byłam mu to winna.
«123»