1. Drobne historie II. Cholerny piątek.


    Data: 04.03.2019, Autor: PaloAlto, Źródło: Lol24

    ... od potu i podniecenia włosy lepią mi się do palców, jest już bardzo wilgotna; wciąż rytmicznie i mocno pocieram jej cipkę. Jednocześnie czuję jak mój penis sztywnieje. Ona też to musi czuć. Przywieram do niej mocno, trzymając ją za nadgarstek. Wciąż całujemy się namiętnie. Po kilku długich chwilach Marie otwiera oczy – patrzy na mnie wyczekująco zamglonym wzrokiem.
    
    – Już zaraz, suko! – ostre warknięcie z mojej strony. Puszczam jej rękę, wstaję i szybkim ruchem zsuwam swoje spodnie i bokserki. Silnym ruchem chwytam ją za uda i wchodzę w nią głęboko, mocno, do samego końca. Ona zamyka oczy i zagryza wargi. Patrzę na nią leżącą na stole przede mną, na jej silne biodra, spocone ciało ledwo zakryte zadartą, tanią sukienką, na jej długie czarne włosy. Zamiast wściekłości czuję bardzo silne, zwierzęce podniecenie. Chcę ją mieć całą. Tu i teraz. Pieprzę ją, tak to dobre słowo, pieprzę ją leżącą przede mną na stole. Mocno, szybko. Przyciskając jej uda do swoich bioder. Patrzę na Marie, jak zagryza wargi; nie chce wydać z siebie żadnego odgłosu, słychać tylko jej głośny, urywany oddech. Patrzę, jak na jej policzkach pojawiają się purpurowe rumieńce. Patrzę, jak wyszarpuje zza dekoltu swoje oliwkowe piersi, jak wbija w nie swoje palce. Czuję, jak mój nabrzmiały penis pulsuje w jej gorącym wnętrzu, trąc ostro, uderzając mocno, miarowo. I jak eksploduje nagle, zalewając ją spermą.
    
    Chcę jeszcze.
    
    – Leż! – rzucam do niej. Klękam i wsuwam się twarzą między jej nogi, w jej mokre ...
    ... od potu krocze pachnące całodziennym zmęczeniem, spermą i jej sokami. W jej zlepione włosy. W jej cipkę, pełną, nabrzmiałą i pulsującą podnieceniem. Przywieram językiem do jej wzgórka, wbijam się w nie, zaczynam ją lizać mocno i miarowo. Mój szorstki język masuje jej łechtaczkę, by po chwili wbić się swym końcem w jej wnętrze.
    
    Łapię jedną ręką za pośladki Marie. Słyszę urwane, tłumione jęknięcie. Podniecenie pulsuje mi w skroniach. Wkładam w nią dwa palce i ruszałem nimi szybko wciąż liżąc mocno jej cipkę. Jej oddech przyspiesza. Moje palce ślizgają się w jej rozgrzanym wnętrzu drażniąc ścianki, uderzając głębiej i głębiej. Koniec mojego języka mocno naciska na jej łechtaczkę. Po kilku a może kilkunastu minutach (czas stanął) czuję jak jej cipka mocno zaciska się na moich palcach. Silny skurcz, … drugi, … trzeci. Marie podskakuje na stole, jak rażona prądem. – Ah ah ah! – słyszę jej głośny, wibrujący okrzyk. Czuję jak zalewają mnie gorące fale podniecenia.
    
    Wstaję i spoglądam na nią. Jej orzechowe oczy patrzą na mnie zamglonym wzrokiem. Zza rozciągniętego dekoltu wystają dwie niewielkie, jędrne, oliwkowe piersi. Wciąż trzyma je w rękach; jej paznokcie z ciemnym lakierem, pękniętym w kilku miejscach mocno szczypią ciemne, nabrzmiałe sutki. Jej sieciówkowa, bawełniana sukienka podwinięta na brzuchu odsłania ciemne podbrzusze, naderwane stringi całkowicie mokre od jej soków, potu, spermy…
    
    Czuję kolejny przypływ podniecenia. Szarpię ją za ramię. – Chodź!
    
    – Piotr... – ...
«1...3456»