1. Terapeutka 16


    Data: 17.04.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    Mało brakowało. Takimi słowami najogólniej i najłagodniej można było posumować to, co się stało. Bo jak inaczej nie przeklinając skomentować sytuacje, w której przejeżdżając na czerwonym świetle, omal nie doprowadziło się do wypadku samochodowego?
    
    Henryk nigdy nie dostał nawet mandatu, nie wspominając o udziale w jakichś stłuczkach czy wypadkach. W jednej chwili przez brak uwagi i koncentracji to wszystko mogło się zmienić. Przez brak uwagi i koncentracji? Nazywajmy rzeczy po imieniu! Przez podniecenie i sterczącego penisa w spodniach, którym kilka razy zdarzyło mu się nawet potrzeć o nogę podczas wciskania sprzęgła, co wcale nie ułatwiło sprawy.
    
    Jeszcze tylko dwie ulice, niespełna kilometr i wszystko będzie jasne. Tylko co, jeśli znowu wyjdzie klapa? Podniecenie, jakie wywołała w nim terapeutka, było ogromne i na szczęście w ogóle nie zamierzało ustawać. A co jeśli przy Zosi nagle wszystko minie, wacek opadnie? Wstyd, zakłopotanie, niespełnione nadzieje i łzy w oczach żony. Nie zniesie tego wszystkiego na raz. Jak to możliwe, że młoda seksuolog tak na niego działa, a kobieta, z którą żyje od tylu lat, wcale go nie podnieca? To pytanie było zasadne, ale w gruncie rzeczy głupie. Kontrastowały się w nim pobożne życzenia i rzeczywistość.
    
    W końcu. Udało mu się zaparkować pod kamienicą. Na szczęście pora była jeszcze taka, że wszyscy byli w pracy. Miał nadzieje, że jego żona nie zapragnęła nagle zrobić zakupów. To byłby swoisty dramat. W drzwiach minął młodą ...
    ... sąsiadkę.
    
    — Dzień dobry panie Henryku — rzuciła na powitanie, a na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
    
    Dziewczyna była naprawdę atrakcyjna. Studiowała medycynę. Mieszkała tuż obok. Wielokrotnie jeszcze zanim zdecydował się skorzystać z usług Anny, zastanawiał się, czy nie zaproponować jej czegoś w rodzaju układu sponsorowanego. Słyszał o takich relacjach i choć podchodził do nich z odrazą, to w chwili, kiedy jego pożycie legło w gruzach, a na horyzoncie pojawiła się śliczna blondynka, inaczej zaczął na to patrzeć.
    
    — Dzień dobry. Przepraszam cię, ale bardzo się śpieszę — odpowiedział, po czym przepraszająco płożył dłoń na piersi.
    
    Studentka kiwnęła porozumiewawczo, a jej wzrok delikatnie uciekł w stronę krocza mężczyzny. Zauważyła? Co sobie pomyślała? Czy od teraz będzie miał łatkę zboczeńca? Na pewno przyszło jej do głowy, że to na jej widok. Nic dziwnego. Czerwona sukienka i białe szpilki robiły swoje. Do tego kręcone blond włosy spadające na ramiona. Każdy facet zareagowałby wzwodem. Na pewno tak pomyślała. A może jednak nie? Może nie zauważyła? To były w sumie tylko sekundy. Jeśli jednak tak się stało, to na pewno będzie go teraz unikać. Może kiedyś jej to wyjaśni, o ile będzie miał okazje. Młode dziewczyny są teraz bardzo przewrażliwione na punkcie swojego bezpieczeństwa, a on prawdopodobnie zyskał łatkę potencjalnego gwałciciela. No, chyba że studentka lubi takie klimaty, wtedy....
    
    — O czym ty w ogóle myślisz człowieku? Skup się na tym, co masz zrobić — powiedział ...
«123»