Sexpill
Data: 19.04.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... zrozumienia, że dzisiaj będę wykonywała bardzo wiele poleceń.
Równie ciekawy okazał się rekwizyt, który mi przypiął. Była nim skórzana smycz. Poczułam, jak mężczyzna pociąga za smycz w taki sposób, że męskością dotknął mojego policzka. Nie pozwolił jednak na nic więcej.
Byłam posłuszna.
Odwrócił się i ciągnął za sobą jak prawdziwą, uległą sukę. Pierwszy raz czułam się poniżona. No może drugi – nie zapomniałam w końcu o zdradzie mojego ex. Tym razem, nie było to jednak poniżenie sprawiające, że czułam się gorsza. Wręcz przeciwnie. Czułam teraz, że mam Pana. A potrzebowałam czuć prawdziwą, męską siłę. Chciałam być uległa. I chciałam czuć się pożądana.
Kolana bolały mnie od wędrówki na czworaka. Z przyjemnością jednak przemieszczałam się wokół pokoju, obserwując spinające się pośladki mojego męskiego obiektu wyobraźni. Zauważyłam również, że, pomimo iż jest to wirtualna symulacja, mój Pan nie jest nieczuły na moje wdzięki. Co więcej, jego przyjemność była odbiciem mojej.
Wspaniała, prosta wzajemność.
Dochodząc do tego wniosku, postanowiłam, że moje pośladki nie będą mu dłużne. Idąc, kręciłam nimi z gracją prawdziwej kotki, proszącej się o pieszczoty i zauważenie.
Zauważył.
Poprowadził mnie na środek pokoju. Pociągnął za smycz tak, żebym wstała i kazał podnieść ręce do góry.
Podobało mi się to.
Chwilę później moje ręce zostały spięte w nadgarstkach do kombinacji różnych pasów, przypiętych do sufitu. Część z nich połączył z zaczepami na moich ...
... udach. Było to coś na wzór huśtawki.
Bardzo niegrzecznej huśtawki.
Wisiałam teraz z bezczelnie rozchylonymi nogami. Podszedł do mnie i wsadził palec między moje nogi. Jęknęłam przeciągle, wyginając się do tyłu. Wyglądało, jakby sprawdzał, czy mi się podoba. A moje mokre jezioro, z pewnością było tego najszczerszym potwierdzeniem.
– Zamknij oczy.
Jakie to piękne. Nie dość, że jestem maksymalnie podniecona, to nawet nie muszę niczego odpowiadać. Nie muszę martwić się, że mój seksualny partner się za coś obrazi. Nie muszę się martwić, czy dobrze wyglądam. Nic nie muszę. Za to chcę dzisiaj bardzo wiele.
Uderzył mnie czymś na wzór pejcza. Poczułam smagnięcie skórzanym rekwizytem w tym samym miejscu, co palec przed chwilą. Drgnęłam. Nie był to ból, który mnie odrzucił. Był to ból zachęty. Wspaniały kontrast pomiędzy rozkoszą a silnym, piekącym bodźcem dotyku.
A dotykana byłam wszędzie. Pośladki. Piersi. Uda. Stopy. Na każdej części mojego ciała, widniały delikatne czerwone pasma, pozostawione przez narzędzie dominacji. Cały czas miałam zamknięte oczy, wyczekując kolejnego razu. Miałam ochotę na więcej. Chciałam już poczuć nie tylko rekwizyty, ale i ciało mężczyzny.
Sekundę od chwili, kiedy o tym pomyślałam, mój Pan był już za mną. Czułam, jak na mnie napiera. Ale nie tam, gdzie się tego spodziewałam. Wybrał inną drogę penetracji mojego wnętrza. Nigdy wcześniej nie robiłam tego w ten sposób. Gdzie jednak lepiej próbować, jeśli nie w bezpiecznej przystani własnego ...