Sexpill
Data: 19.04.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... sylwetki i przyrodzenia rodem z taniego porno, bardziej przyprawiały mnie o śmiech niż podniecenie. Kobieta natomiast miała stanowić wirtualny odpowiednik piękności z sali snów. Po zaakceptowaniu wszystkich opcji – miły głos systemu operacyjnego pokierował mnie do podajnika z wygenerowaną dla mnie pigułką. Miałam ją połknąć, leżąc już w łóżku.
Nieco zdenerwowana sięgnęłam do barku, aby dodać sobie odwagi przed seansem. Pigułka była specyficzna. Duża, kwadratowa, z czerwonym płynem w środku. Popiłam ją drinkiem i ułożyłam się wygodnie na wielkim łóżku.
Poczułam dziwne ciepło w dole brzucha. Zamknęłam mimowolnie oczy. Chwilę później z sennego letargu wyrwał mnie silny impuls w głowie. Otworzyłam natychmiast oczy i rozejrzałam się wokół. Gęsia skórka pokryła moje ciało.
Znajdowałam się w dużym, ciemnym pokoju – oświetlonym w rogach ambientowym, czerwonym światłem. Byłam naga. Ubrana jedynie w skórzany zestaw, połączonych ze sobą pasów, które opinały moje ręce, uda i szyję. Przy każdym z nich był zaczep, umożliwiający podpięcie do innych akcesoriów.
Na samą myśl, do czego mogłabym być przypięta, zrobiłam się mokra.
Nie znałam tej dziedziny seksu. Moim jedynym źródłem edukacji w świecie BDSM – były filmy w sieci. Odkąd miesiąc temu nakryłam swojego wieloletniego partnera na zdradzie, postanowiłam zerwać zarówno z nim, jak i ze wszystkimi blokadami w głowie.
Mam dosyć bycia grzeczną dziewczynką.
Przeciągnęłam się rozkosznie na łóżku, czując delikatny ucisk ...
... skórzanych gadżetów. Wszystko wydawało się zupełnie rzeczywiste. Zaczęłam dotykać przedmioty wokół mnie. Każda faktura mebli, ścian, pościeli – była taka jak w realnym świecie. Nie zauważyłam żadnej, nawet najmniejszej anomalii czy przekłamania.
Mój wzrok przyciągnęła rzeźba w rogu pokoju. Przedstawiała nagiego mężczyznę w atletycznej pozie. Zbliżyłam się, aby jej dotknąć. Była zimna. Materiał, z jakiego została wykonana, przypominał onyks. Patrząc na nią, nabrałam jeszcze większej ochoty na męskie ciało.
Nagle wszystkie światła zgasły, a ja usłyszałam za plecami męski, spokojny głos.
– Uklęknij. – powiedziała postać, której nie mogłam namierzyć w ciemności.
Mimo dreszczu zaskoczenia nie czułam strachu. Bardziej przyjemne poczucie niepewności. W końcu to mój umysł. Byłam tu bezpieczna.
Zrobiłam, co kazał. Panującą ciszę przełamały spokojne, miarowe kroki zbliżające się do mnie. Poczułam na swoim karku dotyk ciepłej, silnej dłoni.
– W tym miejscu będziesz robiła wyłącznie to, co Ci każę i wyłącznie to, na co Ci pozwolę. Zrozumiałaś?
– Tak jest. – Odpowiedziałam, nieco koloryzując swoją uległość.
Nieznajomy przypiął coś do zaczepu na mojej szyi. W tym samym czasie światła znowu się zapaliły. Ujrzałam go w pełnej okazałości. Miał około 180 cm wzrostu, dojrzałe rysy twarzy, ciemne włosy i ładnie przystrzyżoną brodę. Nie był muskularny, ale dobrze zbudowany. I co najważniejsze – był zupełnie nagi. Jego męskość prężyła się tuż przed moim nosem, dając do ...