Blanka cz.7
Data: 06.05.2025,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: MJ, Źródło: SexOpowiadania
... przemoczonych skarpetek.Mama spojrzała wymownie na Anię.- Nie bądź dla niej zbyt surowa. Widać, że się stara.- Tak, wiem, że się stara.- Ona jest w trudnej sytuacji. I jest jeszcze młodziutka.- Oj, nie doceniasz jej - powiedziała Ania- Co masz na myśli?W tym momencie usłyszały kroki. To Grzesiek schodził po schodach.- A to kto jest pod prysznicem? Tata już jest? I co tu tak mokro? - zapytał Grzesiek- To Blanka. Cała się przemoczyła. I to przez ciebie - powiedziała Ania- Blanka? - powiedział Grzesiek i spojrzał za siebie- Nawet o tym nie myśl! - rzuciła groźnie Ania- Haha, spoko. Idę na TV - a potem przechodząc koło siostry dodał po cichu - Oj Anka Anka...- Dobra, leć jej coś przygotuj - powiedziała mamaAnia poszła do swojego pokoju. Otwarła wszystkie szafy i zaczęła się zastanawiać, co może pasować Blance. Była od niej sporo wyższa, więc na długość będzie ciężko - pomyślała. Ania była też szersza od Blanki w biodrach. "Po prostu dam jej jakiś dres. Nie będzie wyglądać tak szykownie jak w tym, co przyszła, ale trudno." - pomyślała Ania.- Blanka? To ja zostawię Ci ubrania - powiedziała Ania przez uchylone drzwi do łazienki. Zerknęła tylko na kabinę prysznicową, ale była cała zaparowana i Blanki nie było widać.- Jasne. Dziękuję!Ania wróciła do pokoju. Po chwili mama przyniosła gorącą herbatę i wyszła. Po paru minutach w progu pojawiła się Blanka.- Ania?- Tak, tak. Jestem. Wchodź. I jak lepiej?- Dużo lepiej. Dziękuję. Mokre ubrania powiesiłam na suszarce.- To dobrze, ale nie ...
... spodziewaj się je dziś jeszcze założyć. Tzn chodzi mi o to.... - poprawiała się Ania. Blanka uśmiechnęła się - że one tak szybko nie wyschną. Blanka popatrzyła tylko na Anię z leciutkim uśmiechem nic nie mówiąc.- A w tym jak wyglądam? - powiedziała Blanka, rozłożyła szeroko ręce i zaczęła się kręcić wokół siebie. Miała na sobie szare, za duże, spodnie dresowe i czarną bluzę z kapturem. Też za dużą. Jej długie, wilgotne włosy szeroko rozłożyły się na boki pod wpływem kręcenia się.- Wariatka - zaśmiała się Ania. Dziewczyna oczywiście wyglądała w tym ubraniu rozkosznie.Blanka zatrzymała się. Opuściła ręce a uśmiech zniknął z jej buzi. Wolnym krokiem podeszła do Ani, która opierała się pupą o biurko. Stanęła blisko.- Aniu, przepraszam za dziśAnia nie odpowiadała - "Ciekawe co zrobisz teraz..." - pomyślała tylko.- Stało się to tak szybko że nie zdążyłam nic powiedzieć - dodała Blanka. Grzesiek wciągnął mnie za rękę na górę a kiedy zeszłam to już cie nie było. Twoja mama nie widziała gdzie jesteś więc szukałam cie wszędzie.Ania nadal nic nie mówiła.- Wiesz Aniu, że nie chciałam cie zranić. Wybaczysz mi?Ania chwile zwlekała z odpowiedzią.- Wybaczyłem ci już pod altanką - odparła z delikatnym uśmiechem - i nie zraniłaś mnieBlanka uśmiechnęła się ale po chwili wyraz jej twarzy pokazywał delikatne zdziwienie.- Wydawało mi się, że płakałaś, tam na placu zabaw- Nie, no coś ty- Hmmm, myślałam, że... - zawahała się Blanka - cieszę się w takim razie że nie sprawiłam ci przykrości- Wszystko gra! ...