Romans z nastoletnia sasiadka II
Data: 21.05.2025,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lions, Źródło: SexOpowiadania
... Ja Ciebie też – i dałam buziaka, postanowiłam rozwinąć tę rozmowę – Chcesz się ze mną związać? - Myślę, że już jesteśmy w związku – uśmiechnęła się, a ja cieszyłam wewnątrz - Ale jak sobie wyobrażasz? Twoi rodzice? Otoczenie? Nasza różnica weku - Tak jak jest, nie jest źle, ale spokojnie niedługo skończę 18 lat, przecież wiesz i wolałabym wtedy oznajmić rodzicom . Moi rodzice są raczej liberalni i nie mieliby by problemu, może poza wiekiem – od razu tutaj przyśpieszyła swoją wypowiedź śmiejąc się – chociaż dla mnie wyglądasz na 8-10 lat młodziej, ale za to mentalnie jesteś dojrzalsza. Jakby mieli to będę pełnoletnia i ich zdanie mało istotne – była to dziwna konstrukcja, ale miłe słowa - Dziękuję – odparłam z udawaną powagą - Nie ma za co – zniżyła wzrok i podniosła sekundę później kontynuując – a poza tym nasza znajomość nie sprawia mi kłopotów z nauką, koncentracją itp. wręcz bardziej rozwija, też zamierzam pójść do pracy w okresie wakacji, więc nie ma się czym przejmować. Bardziej martwiłabym się o Twojego męża. Przywróciła niestety niemiłe wspomnienia, ale wyznałam jej w tym momencie istotny fakt. - Na razie nie chciałam Ci mówić, ale mój mąż oświadczył, że zamierza się ze mną ...
... rozwieść i składa pozew o rozwód – Agnieszka zareagowała milczeniem, a na twarzy miała wypisane zrozumienie i nutkę zadowolenia. – A nasza przyszłość jak ją widzisz przy tej różnicy wieku? – przerwałam tę niezręczną chwilę ciszy, nie chcąc zbytnio ciągnąć dalej tematu mojego małżeństwa- Jakiej różnicy? Jesteś ekstra laska! – powiedziała stanowczo z wesołą barwą i kontynuowała bardziej poważnie - Zobaczymy, cieszmy się życiem na razie chcę skupić się na tym co tu i teraz z Tobą a resztę to przyszłość pokaż. Jak się rozleci, trudno. Dla mnie na dodatek zawsze będziesz atrakcyjna i wspaniała. – wydawała się taka dojrzała i przy tym piękna, bo taka była a ja czułam, że promienieje na twarzy i zaczęłam całować. Wymieniałyśmy się subtelnymi pocałunkami i pieszczotami swoich ciał, co było zwieńczeniem tego wieczoru. Po wszystkim okryłam nas kołdrą i usnęłyśmy we wspólnych objęciach, z których nie chciałam wypuszczać Agnieszki, zwłaszcza po jej wyznaniu, tak bardzo odczuwałam to szczęście, lecz zdawała sobie sprawę, że chociaż powiedziała, że mnie kocha, to obawiałam się o naszą przyszłość. Jednak niesiona doraźnym szczęściem, nie chciałam sobie na razie kłopotać głowy mniej przyjemnymi scenariuszami....