1. Uwiedziona Przez Nianię III: Nowy Etap


    Data: 28.05.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... książki i oglądając filmy. W międzyczasie, podczas pracy zdalnej, starałam się dzielić czas między obowiązki zawodowe a opiekę nad Dominiką. Było to wyczerpujące, ale miało swoje nagrody. Nasza miłość była silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.
    
    Jednego wieczoru, gdy Julek już spał, Dominika i ja siedziałyśmy na balkonie, obserwując gwiazdy. Trzymałam jej rękę, czując ciepło jej skóry.
    
    — Wiesz, kiedy byłam w szpitalu, bałam się, że wszystko się zmieni — powiedziała nagle, przerywając ciszę.
    
    — Co masz na myśli? — zapytałam, spoglądając na nią z troską.
    
    — Bałam się, że stracę swoją niezależność, że będę dla ciebie ciężarem — wyjaśniła, a jej oczy zaszkliły się łzami.
    
    — Nigdy nie będziesz dla mnie ciężarem, Dominika. Jesteśmy razem na dobre i na złe. Zawsze cię będę wspierać, niezależnie od wszystkiego — odpowiedziałam, ściskając jej dłoń mocniej.
    
    — Wiem to teraz. I jestem ci za to nieskończenie wdzięczna — odpowiedziała, po czym zbliżyła się do mnie i pocałowała mnie delikatnie.
    
    Patrzyłyśmy razem na gwiazdy, wiedząc, że przed nami jeszcze wiele wyzwań, ale też wiele pięknych chwil. Każdy dzień był krokiem w kierunku pełnego powrotu do zdrowia Dominiki, a nasza miłość była silniejsza niż kiedykolwiek.
    
    ***
    
    Dzień naszej czwartej rocznicy, wzięłam wolne w pracy, abym mogła przygotować nasze święto jak należy. Od pewnego czasu myślałam, aby nasz związek wprowadzić na dalsze wody, lecz wypadek Dominiki pokrzyżował moje plany. Jednakże dzień, w którym ...
    ... mogłyśmy świętować kolejny rok naszego szczęścia, wydawał się idealnym dniem na to. Starałam się czynić to wszystko w tajemnicy, uciekając się do niewinnych kłamstewek. Zawiozłam Julka do rodziców Dominiki, gdzie tam też przyrządziłam razem z jej mamą, ulubione danie mojej ukochanej, lasagnę z brokułami. Wykorzystałam cały czas, gdy Dominika musiała jechać na rehabilitację, niestety tym razem sama taksówką. Wróciłam do domu bez syna i przygotowywałam wystrój. Było mi źle, że nie odwiozłam Dominiki, lecz miałam nadzieję, że mi wybaczy, jak zobaczyć miała, jak uszykowałam ten dzień. Całe mieszkanie obsypałam płatkami róż, zapaliłam w każdym pokoju świece i nakryłam do stołu. Czekałam już tylko, aż wybije godzina odbioru Dominiki, gdy ta nastała, pojechałam po nią. W drodze do ośrodka rehabilitacyjnego serce biło mi szybciej, wyobrażałam sobie jej reakcję, jej uśmiech i wzruszenie. Chciałam, żeby ten dzień był dla niej szczególny, pełen miłości i czułości, który na długo zostanie w naszej pamięci.
    
    Gdy dotarłam na miejsce, zobaczyłam Dominikę czekającą na mnie z lekkim uśmiechem na twarzy, ubraną w różowy, dopasowany T-shirt z dekoltem w serek oraz dżinsy. Koszulka i spodnie podkreślały jej sylwetkę. Podeszłam do niej, objęłam ją i pocałowałam delikatnie, a potem otworzyłam drzwi samochodu, pomagając jej wsiąść. W drodze do domu czułam mieszankę ekscytacji i niepokoju, ale głównie cieszyłam się, że ten wyjątkowy wieczór zaraz się rozpocznie.
    
    - Hej skarbie. I jak po sesji?
    
    - ...
«1...345...11»