1. Warto być abstynentem!


    Data: 04.03.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tennesee, Źródło: Fikumiku

    ... jak potrafiłem. Nie mogło to trwać długo, czułem że zaraz skończę, więc jej to powiedziałem. Ale Beata powiedziała To kończ, ja lubię szybkie numery i oplotła mnie nogami. No to za chwilę było po wszystkim. Orgazm aż mnie wygiął, a ona zaczęła się rzucać pode mną i jęczeć jeszcze głośniej. Na szczęście muzyka z tamtego pokoju zagłuszała. Potem poleżeliśmy chwilę i odsapnęliśmy. Zdjąłem kondona i wyrzuciłem do kosza w rogu pokoju, nie zastanawiając się, co potem Marek sobie pomyśli. Potem się ubraliśmy i wróciliśmy do pokoju z muzyką. Idąc tam, minęliśmy mojego znajomego, Piotrka, który prowadził za rękę Dankę. Poszli do pokoju, z którego właśnie wyszliśmy. Towarzystwo bawiło się dalej, ale było coraz bardziej zawiane. Beata nie chciała juz tańczyć, tylko wypiła jeszcze trochę piwa i usiadła na wersalce w kącie pokoju. Mnie nie chciało się spać, choć było już późno. Przekąsiłem jakieś sałatki i sok, przypatrując się tańczącym. Widać było, że alkohol im uderzył do głowy, bo już nikt się nie krył z zamiarami. Chłopaki obmacywali dziewczyny w tańcu, a te jakoś się nie broniły. Impreza się nieźle rozkręcała w kierunku seksu, nie oczekiwałem tego po koledze. W pokoju było zresztą mniej osób, chyba się rozeszły parami po pokojach. Ja stwierdziłem, że wprawdzie miło było z Beatą, ale coś bym jeszcze zaliczył, a właściwie kogoś. Obok mnie na wersalce zaczęła się migdalić któraś para. Chłopak bez żenady wsadził dziewczynie rękę pod spódnicę i chyba nieźle tam działał, bo pojękiwała z ...
    ... przyjemności. Po dłuższej chwili Marek, który też się przypatrywał, zawołał Paweł, daj Iwonce do buzi tak jak na sylwestra, chyba to lubi.No coś ty, tak przy wszystkich? skrzywił się Paweł. Poprzednio jej nie przeszkadzało, jak nie chcesz to ja spróbuję powiedział Marek. Patrzyłem zaskoczony. Iwona oparła się o oparcie wersalki. Marek rozpiął spodnie i wyciągnął fiuta, po czym klęknął okrakiem nad nogami Iwony tak, że fiut był na wysokości jej twarzy. A ona od razu wzięła go do ręki, najpierw zaczęła mu walić konia. Ale Marek wziął ją za głowę i wsadził jej fiuta do ust. Chyba nie pierwszy raz to przerabiali, bo Iwona od razu zaczęła mu go obrabiać ręką i językiem. Paweł nie wytrzymał, wyciągnął fiuta i zaczął sobie robić dobrze. Moja pałka też już odpoczęła po Beacie, ale czekałem co będzie dalej. Po kilku minutach Marek zaczął oddychać coraz szybciej a potem jęknął i strzelił cały ładunek w usta Iwony. Potem odsunął się i klapnął na krzesło przy stole. Paweł nie miał chyba ochoty kończyć sam ze sobą; szepnął coś Iwonie na ucho, a ona położyła się na brzuchu na wersalce i wypięła do niego. Paweł wsadził jej na pieska od tyłu i zaczął szybko ruszać tyłkiem. Widocznie teraz nie przeszkadzała mu publiczność :) Oboje postękiwali, widocznie Iwonę przedtem nieźle podrajcował lodzik z Markiem. Cała jazda trwała ledwo parę minut. Paweł tak jak Marek przedtem, stęknął głośno, a Iwona wyprężyła się i też jęczała. A potem oboje po prostu usiedli na wersalce i odpoczywali. Pomyślałem, że ...
«1234...»