Jak poznałam Łukasza (cz.1) - Opowiadania Erotyczne

Jak poznałam Łukasza (cz.1)

... )

Tak, ufałam, kręciło mnie to, po prostu podniecało,, ta tajemniczość, delikatność, sympatyczność całej jego aury. Nie czułam żadnego zagrożenia z jego osoby, wręcz przeciwnie. Lekko uniósł głowę przeglądając się sali zza wysokich oparć, Muzyka w tle, dwie pary skupione na sobie, kelnerka przy barze z barmanem z tyłu - nic na m nie groziło.

- Zdejmij majteczki proszę : )

,,O kurwa" - pomyślałam. Wariat po prostu i się automatycznie uśmiechnęłam. Żadnego podrygu cofnięcia, zażenowania, strachu. Oddałam mu się pod rozkaz. Spojrzał jeszcze raz na salę...

- Teraz możesz, unieś się lekko , ściągaj teraz...

Poszła lewa strona bo ściągałam lewą ręką a w tym czasie Łuki też złapał od prawej i jednocześnie jednym zamachem majtki poszły w dół, szybko przeplotłam je przez nogi i jesienne kozaczki. Zacisnęłam w dłoni jak kawałek papieru. Przetrzymałam. Skoczyła mi adrenalina, podniecenie sytuacją a moja cipa, pupa i uda poczuły lekki chłód od drewnianej ławki.

- Wciśnij mi je do kieszeni w spodniach.

Wyprostował lewą nogę pod stołem dalej siedząc, by mi było łatwiej wcisnąć bez oporu.

- Teraz poczekaj 5 min. Skorzystam z toalety. Nie uciekaj kochanie.

Pocałował mnie w policzek, uśmiechnęłam się. Poprawiłam jeansówkę, następnie wstałam przepuszczając go. Nie miałam zamiaru uciekać . Chciałam być mu posłuszna i chciałam w ,,to grać" cokolwiek napisał w swoim realnym scenariuszu.

Przez 5 min. nie myślałam o igraszkach itp. Spoglądałam na udekorowaną ...

... obrazkami ścianę, na biało czarnych zdjęciach miasta New York. Sączyłam resztki drinka i oczekiwałam z zaciekawieniem jego powrotu. Wrócił, idąc przez salę w swojej prawej dłoni trzymał moje majteczki, zgniecione na siłę w pięści jakby chciał zakryć je całe ale to mu się nie udawało. Na szczęście tylko ja to zauważyłam, dłoń skrycie trzymał przy swoim ciele a tor drogi przez salę obrał z dala od innych klientów. Chcąc przysiąść nachylił się wpierw i mnie znów pocałował, przyjęłam to z wielką ochotą. Sięgnął po swoją kurtkę obok, położył na nogach jakby miał już zaraz wyjść.

- Szykujemy się do wyjścia. Zapłacę w międzyczasie a Ty idź też skorzystaj z łazienki. Zimno na zewnątrz więc nie zapomnij o majteczkach. Ale minutka i masz być z powrotem, czekam na Ciebie...

W tym momencie między nami leżała moja mała czarna torebka damska, zawsze noszona przeplatana paskiem przez ramię. Miałam ja otwartą ciągle gdyż sięgałam po telefon i znów go odkładałam do niej. Łukasz wrzucił do niej moje majtki.

- Ok : )

Znów uśmiech, zero sprzeciwu, jakbym była jakimś jebanym robotem z funkcjami na głos. To działo się automatycznie w mojej głowie. Nałożyłam kurtkę nie zapinając jej. 1 min. Ok. Weszłam do toalety będąc sama,, zamknęłam drzwi, otworzyłam torebkę i sięgnęłam po majteczki.

- Kurwa co jest ?

Poczułam mokrą dłoń myśląc, że to flakonik z perfumami mi się rozlał. Ale nie było czuć pachnidła. Rozłożyłam moje pół stringi z pomocą dwóch rąk przed swoją twarzą i serce mi zabiło jak ...