1. Babcia się tym zajmie


    Data: 13.03.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: alladyn, Źródło: Fikumiku

    ... język i gładkie podniebienie. Nie było to złe, ale wolałem, żeby ona sama obrabiała mi lachę. Przyciągnąłem więc ją mocniej do siebie, szepcząc do ucha: - Ssij moją pałę, babulko, tylko mocno! Obracaj tym swoim jęzorem, lachociągu! - Nie.. nie umiem - wybąkała niewyraźnie, bo mój ptak wypełniał je prawie zupełnie usta. - Nie umiesz?! To się zaraz nauczysz! - wysyczałem, bo cała ta sytuacja zaczynała mnie denerwować. Kazałem jej ścisnąć go mocno ustami. Gdy zrobiła, co powiedziałem, odciągnąłem jej głowę od swego brzucha, a potem przyciągnąłem z powrotem. Powtórzyłem to kilka razy, mówiąc: - Zobacz jakie to proste: w tył - w przód, w tył - w przód. Trzymaj go tylko mocno ustami i połaskocz główkę języczkiem. Po takim instruktażu cała zabawa zaczęła się na nowo. Lizała mnie i cmokała, starając się zapałem nadrobić brak doświadczenia i muszę przyznać, że szło jej to coraz lepiej. Trwało to jakiś czas, aż poczułem, że moje jądra aż gotują się od spermy. Złapałem ją więc za włosy, owinąłem je sobie wokół dłoni i wykonałem kilka gwałtownych suwów. Gorący, lepki potok mojego nasienia trysnął w jej usta. Nadal nie dawałem się jej wyrwać, nie pozostawiając złudzeń co do tego, co ma robić dalej. Trzymałem ją mocno i karmiłem swoim nasieniem, a puściłem dopiero wtedy, gdy posłusznie połknęła cały mój soczek. Trochę polecało jej na biust, więc wtarłem tę resztkę w jej dekolt. Ponieważ dalej klęczała, nachyliłem się nad nią i zacząłem rozpinać jej zamek przy spódnicy. - Co.. - zaczęła, ...
    ... ale zaraz zobaczyła, co robię - zostaw to! - Niby czemu? - zapytałem - chyba, że chcesz sama się rozebrać. - No wiesz, takie rzeczy ze mną, ze starą babą...Jest tyle młodych dziewczyn... - Które jak przyjdzie do rzeczy, leżą jak pień i nie wiedzą, co robić! - przerwałem jej, bo nie miałem teraz ochoty na dyskusję - pieszczoty z taką babcią jak ty są o wiele przyjemniejsze. Szczególnie, gdy jest całkiem golutka, jak ty będziesz za chwilę. - A w rajstopach może być? - zapytała, widząc, że i tak mam zamiar się o niej dobrać. - Niech będzie - odparłem - ale spódnicę ściągaj. Przystałem na to, bo korciło mnie przekonać się jak najprędzej, co ta stara pudernica ma w majtkach. Gdy ściągnęła spódnicę, kopnąłem ją gdzieś w kąt. Potem opuściła do kostek rajstopy, a majtki ściągnąłem jej sam. Miała bardzo obfite futerko, była zarośnięta wysoko, prawie po sam pępek Nie mogłem odmówić sobie tej przyjemności i pogłaskałem ją po włochatym pagórku. Potem odwróciłem ją. Rozdarłem jej majtki na szwach i uwolniłem ją od tego niepotrzebnego kawałka szmaty. Wreszcie mój spragniony ptaszek mógł dostać się do jej gniazdka. Jęknęła, gdy wetknąłem go jej po same jajka. Cipka była opuchnięta i wilgotna, więc łatwo było ją posuwać. Wchodziłem w nią, kołysząc się w przód i w tył. Wiedziałem, że jest za stara, żeby zajść w ciążę, że mogę wpychać się w jej szparę bez żadnego ryzyka i to dodatkowo mnie podniecało. Była ciasna, można było poznać, że dawno nie miała faceta. Westchnęła z ulgą, gdy poczuła ...
«1234...7»