Niespodzianka XXV (ciąg dalszy inicjacji Basia II)
Data: 18.03.2019,
Autor: merlin, Źródło: Lol24
... Przyjdź z nią do kuchni tak gdzieś za pół godziny. Rozkaz szefowo, podniosłem rękę w udawanym salucie. Proszę nie kpić ze mnie poczułem jak jej ręka pieszczotliwie uderzyła mój pośladek. Barbara już nie spała, siedziała na tapczanie z podciągniętymi kolanami. Nie słyszała jak wszedłem, stałem chwilę w milczeniu obserwując ją. Po cichu podszedłem do niej i wyszeptałem do ucha, "grosz za twoje myśli” drgnęła przestraszona i odwróciła się w moją stronę. Patrzyła na mnie i nic nie mówiła, na jej policzki wypełzał rumieniec. Jak się czuję moja księżniczka?. Dopiero mój żart przełamał jej milczenie, dobrze, ale chcę Cię przeprosić Krzysiu za dzisiejszą noc, nie wierzyłem własnym uszom, przeprosić za dzisiejszą noc powtórzyłem zdziwiony, tak przytaknęła. Basiu to ja muszę Ci podziękować za tę noc, uświadomiła mi ona ile bym stracił gdybym pozwolił Ci odejść wybuchnąłem. Pamiętaj uspokoiłem się, nigdy ani ja ani Elka nie zgodzimy się, żebyś nas opuściła. W miarę moich słów jej twarz rozpogadzała się na ustach pojawił się uśmiech.. Wstała z tapczanu i podeszła do mnie. Naprawdę? Tak skarbie podpowiedziałem biorąc ją w ramiona. No dosyć tego dobrego gołąbeczki, doleciał mnie z progu głos żony, co to znaczy?, Jeszcze panna Basieńka nie po kąpieli udała zdziwioną, patrząc na Barbarę, ta tylko roześmiała się podbiegła do niej, złapała ją w ramiona. Dziękuję ci Elu wykrzyczała, już lecę do łazienki. No, no pokręciła głową Elżbieta. Przynajmniej w domu będzie trochę ruchu, uśmiechnęła ...
... się.
O boże chyba mi się udało, Baśka zostaje, może będę miała jego dziecko. Czułam, że wszystko zaczyna zmierzać do szczęśliwego finału. Że moje prośby zostały wysłuchane. Żebym tylko teraz czegoś nie spieprzyła, powtarzałam jak mantrę. Zostaje?, spojrzałam na Krzyśka, chyba tak wzruszył ramionami. Na pewno zostanie.Wiedziałam jak mój kochany drań działa na kobiety, doświadczyłam tego na własnej skórze. Nie raz gotowa byłam go udusić, a za chwilę oddałabym dla niego wszystko. Widziałam, że to samo dzieje się z innymi, bez względu na wiek. To, co Krzysiu, będziemy teraz w trójkę, puściłam do niego oczko, chyba tak, ale ostrzegam lojalnie, nie dam się wykorzystywać, jeżeli chcecie, żebym był długo sprawny, proszę mieć na względzie moje zdrowie, uśmiechnąłem się do niej. Tak, tak będziemy miały. Widziałem jak jej języczek oblizuję wargi. Kurczę wyglądała jak kanibal przed głównym danie obiadu. Ale parę dni poświęć się dla nagle powiększonej rodziny, i zajmij się Basią dobrze? No skoro o to prosisz. Obiecaj mi spojrzała na mnie. No dobrze obiecuję. Teraz jestem spokojna, że Barbara zostanie z nami. Parę następnych dni a właściwie nocy pamiętałem jak przez mgłę. Pierwsze co zrobiliśmy to przeprowadzka Barbary do naszej sypialni. Apetyt Basi na mnie wydawał się nie do zaspokojenia, wyglądało to jakby chciała nadrobić kilkuletni post w parę dni. Dzielnie sekundowała jej w tym Elżbieta. Nie powiem było to miłe, czułem się dowartościowany, aczkolwiek trochę wyczerpany. Gdyby nie ...